Osioł w banku
Okazuje się, iż powiedzenie „jak kraść, to miliony” dla niektórych jest zbyt minimalistyczne. Dowodem jankes Charles Ray Fuller, który pewnego dnia wszedł do siedziby małego teksańskiego banku i próbował spieniężyć podrobiony czek (jak twierdził, otrzymał go od matki swej dziewczyny), na którym widniała kwota… 360 000 000 000 dolarów. Nie, to nie pomyłka w druku: 21–latek naprawdę liczył na wypłacenie mu w gotówce trzystu sześćdziesięciu miliardów „zielonych”, czyli – dla porównania – sumy ponad czterokrotnie większej, niż całkowite dochody Polski w roku 2017. Ku zaskoczeniu Charlesa obsługa banku wezwała policję, a jego sytuacji nie poprawił fakt, że w chwili aresztowania funkcjonariusze znaleźli przy nim pistolet i marihuanę. Teraz pan Fuller ma sporo czasu na przemyślenie tego, że podstawy matematyki przydają się też w przestępczym fachu.