TIR* o mocy 2400 koni mechanicznych

Gdyby wszystkie TIRy tak pomykały, nie byłoby problemu napadów ze strony uchodźców na transporty we francuskim Calais. Bo nie byłoby tam na drogach uchodźców – żaden z nich nie zdążyłby stanąć na drodze takiej ciężarówki i wziąć zamachu kamieniem.
volvo tir rekord.jpg

Bo który z nich uskoczyłby przed ciężarówką pędzącą 276 km/h? Taka jest prędkość maksymalna tego potwora. No dobra, z naczepą i ładunkiem mogłaby zwolnić do jakichś 200 km/h. Napędzany przez centralnie osadzony 13-litrowy motor ciągnik siodłowy zbudowało Volvo. Jest to jedyny taki egzemplarz skonstruowany na specjalną okazję – bicie rekordu prędkości FIA (Federation Internationale de l'Automobile – organizacji nadzorującej światowy motorsport).

Szwedzki kierowca ciężarowy Boije Ovebrink miał za zadanie pobić własny rekord z 2012 roku, kiedy to TIRem z napędem hybrydowym zwanym Mean Green przejechał dystans jednego kilometra w 21,596 sekundy. Tym razem pojazd odchudzono o całe 1000 kilogramów, a do tego zyskał 600 koni mechanicznych.

Łącznie ciężarówka zwana Iron Knight , dzięki wspomaganemu czterema turbosprężarkami 13-litrowemu Dieslowi ma moc 2400 koni mechanicznych i moment obrotowy 6000 Nm. Potwór waży 4,5 tony, ale do 100 km/h rozpędza się w 4,6 sekundy.

Sprawdź jak wyglądała próba bicia rekordu w ośrodku Skelleftea Drive Center na terenie zamkniętego lotniska Fallfors w Szwecji.



Akcja bicia rekordu powiązana była z reklamą technologii podwójnego sprzęgła I-Shift Dual Clutch stosowanego w seryjnych pojazdach Volvo. Producenci chcieli pokazać, że mimo szalonych parametrów robionej na zamówienie ciężarówki, fabryczny osprzęt sprawdza się w tych ekstremalnych warunkach.

Dystans kilometra Boije pokonał dwukrotnie (warunek uznania rekordu) średnio w 21,29 sekundy, co okazało się lepszym wynikiem niż przed czterema latami. Średnia prędkość przejazdu wyniosła 169 km/h. Prędkość maksymalna 276 km/h. Tirówka nie zdążyłaby podnieść spódniczki do góry.

*Wiemy jaka jest różnica między TIR, a ciągnikiem siodłowym i że pierwsze jest aktem prawnym, dokumentem, a drugie to pojazd, który może mieć na naczepie niebieską tabliczkę z białymi literami „TIR” (jeśli uczestniczy w transporcie międzynarodowym, na zasadzie uproszczonych procedur celnych zawartych w konwencji „Transport International Routier”). Jednocześnie na potrzeby tworzenia materiałów, używamy pojęcia TIR jako synonimu ciągnika siodłowego, co przyjęło się powszechnie w języku potocznym. Z premedytacją będziemy używać nadal tego zwrotu, tak samo jak słowa „ciężarówka”.





Dodał(a): Paweł Jaśkowski Czwartek 24.11.2016