Niemieckie sny o potędze. Żołnierze autami udają czołgi

Niemiecka chemia, niemiecka technologia i niemiecki socjal. To zawsze było obiektem pożądania milionów Polaków. Ciekawe, czy chcieliby, żeby w razie niebezpieczeństwa broniła ich niemiecka armia, która na ćwiczeniach używa prywatnych samochodów.
puma.JPG

Nikt nie spodziewałby się, że armia tak zamożnego państwa może mieć aż takie braki w zaopatrzeniu. O całej żenującej aferze poinformował dziennik „Bild”, a niemieckie Ministerstwo Obrony posypało głowę popiołem.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: BLACK HAWKI, WOZY OPANCERZONE, ŁODZIE - POLSKA POLICJA SIĘ DOZBRAJA

Z wydanego przez resort oświadczenia wynika, że tylko 20% pojazdów Puma jest sprawnych, więc żołnierze używają „innych pojazdów” do ćwiczeń. Jak ustaliła gazeta pod tym malowniczym określeniem kryją się prywatne samochody niemieckim wojskowych.

Nie podano jednak marki samochodów, które służą wojskowym, jednak niewykluczone, że wkrótce pojawią się w polskich ogłoszeniach, jako auta, którymi "żona jeździła do kościoła", a Niemiec płakał jak sprzedawał.

Nie pierwszy raz w historii armia RFN nie zachwyca świata swoim wyposażeniem. Podczas ćwiczeń NATO w 2014 roku niemieccy żołnierze używali pomalowanych mioteł jako substytutu broni. I choć może się to wydawać zabawne, to warto pamiętać, że wojska Wermachtu ćwiczyły na rowerach i potrafiły narobić wielkiego bałaganu. Może dlatego, że nie mieli mioteł.

ZOBACZ GALERIĘ: NOWE RADIOWOZY W SŁUŻBIE POLICJI








Dodał(a): Adam Barabasz / fot. YouTube Środa 29.01.2020