Latający rower

To nie taksówka, ani nie samolot. To latający rower podbija przestworza. Dzięki niemu będziesz mógł zdobyć każdą górę i nawet nie będziesz musiał pedałować.

1.png

Co prawda nie mamy jeszcze samowiążących się butów i latających deskorolek z „Powrotu do przyszłości”, ale za to nadchodzą latające taksówki, o których już pisaliśmy, i latający rower. Przyszłość już tu jest.

Firma Hover Surf dzięki crowdfindingowej akcji stworzyła platformę o nazwie SCORPION-3. Przeznaczona jest ona dla jednej osoby. W pojeździe umieszczono motocyklowe siedzenie. A całość zaprojektowano na bazie drona.

Na razie urządzenie postrzegane jest, jako przydatne do sportów ekstremalnych. Firma wierzy jednak, że będzie również wykorzystywane w codziennym transporcie. My z pewnością byśmy polatali.

Platforma SCORPION została zaprojektowana, aby działać zarówno w ekstremalnych warunkach, jak i w domowym zaciszu. Wyposażona jest w specjalne oprogramowanie, które pozwala przełączać się z trybu całkowicie manualnego, na tryb w pełni automatyczny.

Firma dołożyła wszelkich starań, aby urządzenie przypominało zwykły rower. Dodatkowo chciano stworzyć jak najbardziej przyjazny system dla użytkownika. Jak możemy przeczytać na stronie „maszyna surfuje w powietrzu zmieniając kąt i kierunek jazdy”.

Według twórców SCORPION-3 może unieść człowieka i poruszać się z prędkością niecałych 50 kilometrów na godzinę na wysokości 10 metrów. W powietrzu może przebywać 27 minut. Brzmi to dobrze, ale niestety trzeba zejść na ziemię i sięgnąć do portfela. Urządzenie ma kosztować 15 tys. dolarów, a więc w przeliczeniu jakieś 61 tys. polskich złotych.

Nawet pomimo ceny, mamy nadzieję, że maszyna zastąpi zakurzonego górala, który leży gdzieś w redakcyjnej piwnicy. Już kombinujemy w jaki sposób poruszać się nią, trzymając na kolanach chętne modelki.



Dodał(a): Mateusz Kryś / fot.:https://www.hoversurf.com/ Wtorek 21.02.2017