Lifestyle
Poniedziałek 30.03.2020, Konrad Siwik / fot. Facebook, Wikimedia aut. Polimerek
Kilkadziesiąt osób w kościele. Musiała wkroczyć policja
Kilkadziesiąt osób zignorowało ograniczenia wprowadzone przez rząd w związku z pandemią. Wierni wzięli udział w niedzielnej mszy świętej w kościele w Dąbrowie Białostockiej. Nabożeństwo skończyło się interwencją policji.
W Dąbrowie Białostockiej doszło do katolickiej rebelii. Mimo ograniczeń wprowadzonych przez rząd, dotyczących koronawirusa, wierni ruszyli tłumnie do tamtejszej świątyni. O grupowym złamaniu kwarantanny podczas mszy w kościele św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Dąbrowie Białostockiej została poinformowana policja.
SPRAWDŹ TO: Proboszcz jak w czołgu. Przez dach auta przepędzał koronawirusa
Mundurowi wkroczyli do Domu Bożego, w którym gościli krnąbrni wierni. “Funkcjonariusze naliczyli kilkadziesiąt osób i w związku z tym prowadzone będą czynności wyjaśniające” – poinformował nadkom. Tomasz Krupa, rzecznik podlaskiej policji. Ustalono, że mszę odprawiał ks. Wacław Lewkowicz, proboszcz tamtejszej parafii.
Kościół św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Dąbrowie Białostockiej
Warto zaznaczyć, że zgodnie z ograniczeniami wprowadzonymi przez rząd, w mszy świętej może brać udział maksymalnie 5 osób, nie licząc osób sprawujących obrzędy. Niedostosowanie się do nowych zasad jest zagrożone karą sięgającą do 5 tys. złotych.
ZOBACZ TEŻ: Kościół a epidemia. Co sądzą Polacy?
ZOBACZ TEŻ: Kościół a epidemia. Co sądzą Polacy?