TOP 10 Superbohaterów twojego dziecka i władcy ognia z Niepolda. Łączy ich medialna sława.
X-man, Human Torch z Marvela, czarodzieje z Harry’ego Pottera i „bohaterowie” z Niepolda. Oni wszyscy władają ogniem. Jednak nie każdy z nich trafi do TOP 10 najlepszych superbohaterów Twojego dziecka. Choć władcy ognia z najbardziej imprezowej ulicy Wrocławia ewidentnie inspirowali się fabułą z dużego ekranu, to z bohaterami nie mają zbyt wiele wspólnego. Chyba że bohaterami filmu „Głupi i głupszy”. Choć nie udało im się uzyskać prawdziwej mocy władania ogniem, postanowili uzupełnić ten brak, celując w siebie fajerwerkami.
Jeśli pierwszy z nich chwycił różdżkę w dłoń i chciał być Harrym Potterem, to może drugi był uciekającym przed nim Voldemortem. W kwestii nocnego spektaklu, jaki przedstawiła dwójka młodych mężczyzn, na jednej z najbardziej obleganych przez tłumy ulic Wrocławia, możemy jedynie snuć przypuszczenia. Mamy jednak pewność, że obu z nich ta walka się podobała. Według nagrania, atakujący miał trzymać w ręce fajerwerki, niczym różdżkę. Celował w uciekiniera, który szczęśliwie nie został ofiarą żadnego ze strzałów, jednak zataczał okrążenia, wykonując akrobacje i podskoki.
W nocy z 11 na 12 sierpnia w pasażu Niepolda we Wrocławiu mężczyzna postanowił postrzelać fajerwerkami z "magicznej różdżki" w swojego kolegę. Zabawa obu panów stwarzała niebezpieczeństwo dla osób wokół pic.twitter.com/JL4O6hrBcl
— 🌐 ᴛʜᴇᴘᴏʟᴀɴᴅɴᴇᴡs 🌐 (@thepolandnews_) August 14, 2023
Jeśli wierzyć nagraniu, nieudolny odtwórca Pottera musiał opuścić całkiem sporo lekcji w szkole magii. Jego amunicja nie dość, że krótkobieżna, to jeszcze dość szybko uległa wyczerpaniu. Mimo to, obu chłopcom świetnie idzie zaklęcie powodujące niewidzialność. Większość przechodniów wydaje się nie zwracać uwagi na niebezpieczny dla nich pojedynek. Być może imprezowa stolica Wrocławia dostarczyła im takich ilości alkoholu, po których jesteśmy w stanie uwierzyć w tak realistyczne zwidy.
Sprawdź również: Sąsiedzi z legalną marihuaną. My dalej w lesie
Niewidzialni wydają się też być dla lokalnych stróży prawa. Dziennikarzom Gazety Wrocławskiej udało się uzyskać odpowiedź policji w sprawie. Ta precyzuje, że żadnej sprawy nie ma, gdyż do tej pory na pomysłowych inaczej nie wpłynęło żadne zgłoszenie. Okazuje się jednak, że nawet gdyby takie zostało złożone to obejmuje kategorię „nieostrożnego obchodzenia się ze źródłem ognia”. Jak widać świat realny niewiele może im zrobić. Mamy jednak nadzieję, że Ci uczniowie Hogwartu nie przejdą do następnej klasy.
