Senny trójkąt

Wojownicy alternatywnego rocka zbliżają się do emerytury, jednak na razie nie zdziadzieli, być może dzięki naprawdę dobrym suplementom diety. A może dzięki dużej ilości snu?

Senny trójkąt

R.E.M. COLLAPSE INTO NOWSenny trójkąt

Malkontenci od ponad dekady zarzucają R.E.M. zachowawczość, przewidywalność, brak pomysłów i odcinanie z premedytacją kuponów od swojego kultowego statusu. Z owych powodów powyżsi malkontenci ponoć zasypiają z nudów podczas słuchania albumów tej grupy, której nazwa oznacza przecież jedną z faz snu (REM, tj. sen paradoksalny). Podobne zarzuty pojawiają się także w odniesieniu do „Collapse Into Now”. Oczywiście, na piętnatej płycie kapeli z amerykańskiej miejscowości Athens doskonale słychać, że nie ma się do czynienia z wizjonerskimi ani postępowymi młodziakami. To w końcu istniejąca od 1980 roku kapela ze średnią wieku członków wynoszącą 53 lata. Całość jest jednak naprawdę intrygująca – R.E.M. nie gonią na siłę współczesnych trendów muzycznych; dają ci nieco ponad 40 minut niesamowitych emocji. Momentami to muzyka energetyczna i męska niczym grupa kibiców pijąca piwo w taniej knajpie, a momentami robi się lirycznie jak podczas nasiadówki nadwrażliwych gejów przy różowym martini. Wciąż jednak są to piosenki, które na długo pozostają w głowie – intrygują, nie pozwalając zasnąć.


Dodał(a): ckm Poniedziałek 16.05.2011