Najstraszniejszy rollercoaster świata

Wszystkie roller coastery, które do tej pory widzieliście, są prawdopodobnie niczym w porównaniu z Valravn – kolejką, którą niedawno otwarto w Stanach. Ona zdecydowanie przeniesie tę formę rozrywki na nowy poziom. Dokładnie na poziom 67 metrów.

Ten rollercoaster może zostać opisany jedynie przymiotnikami z przedrostkiem „naj”. I to bez żadnej przesady. Jest to bowiem najwyższy, najszybszy, najdłuższy i prawdopodobnie najbardziej przerażający tzw. nurkujący rollercoaster, jaki do tej pory powstał. 

Taka „naj” kolejka mogła powstać jedynie w jednym z największych parków rozrywki w USA, czyli w Cedar Point. I trzeba przyznać, że robi naprawdę wrażenie.

Po pierwsze, ma ponad kilometr długości. Po drugie osiąga prędkość 120 km/h. Po trzecie, ma 67 metrów wysokości. I w końcu, najważniejsze – jako, że jest to kolejka „nurkująca”, posiada fragment, będący nagłym spadkiem poziomów. Szczyt owego spadku znajduje się na wysokości 65 metrów. Dalej nie ma nic, tylko całkowicie pionowa ściana, po której rollercoaster zjeżdża. To trochę tak, jakby stanąć na dachu Stadionu Narodowego w Warszawie i po prostu skoczyć w dół.



Całego oszałamiająco-przerażającego wrażenie dopełnia fakt, że nie wszystkie fotele kolejki znajdują się bezpośrednio nad torami, niektóre z nich wiszą po prostu nad sześćdziesięciosiedmiometrową przepaścią.




Kolejka Valravn została otwarta 7 maja 2016 roku. My już zaczynamy zbierać na bilet do Stanów.



Dodał(a): Jakub Rusak Wtorek 10.05.2016