Marka Zuckerberga droga do zagłady

Masz postanowienia noworoczne? Każdy ma, nawet jeśli się nimi nie chwali. Jeden z najbardziej wpływowych ludzi świata, twórca Facebooka – Mark Zuckerberg ma jak zwykle swoje nietypowe plany.
zuckerberg-plany.jpg

W zeszłym roku, kontynuując tradycję, postanowił zrobić coś dla siebie, co nie jest związane z mediami społecznościowymi. Plan składał się z trzech członów: przeczytać dwie książki miesięcznie, nauczyć się języka mandaryńskiego (chińskiego) oraz codziennie poznać nową osobę. Znając zawzięcie i determinację młodego miliardera, zapewne zaliczył wszystko z listy. Ale przyszedł nowy rok i nowe zapędy. Bardzo śmiałe. Jeśli Zuck zrealizuje swoje cele, a jest to bardzo prawdopodobne, świat zmieni się nie do poznania. Najkrócej rzecz ujmując, nowy twór ma być jak Jarvis z filmu „Iron Man”.

Mark Zuckerberg oświadczył, że postanowieniem na 2016 rok jest stworzenie prostej sztucznej inteligencji. Jednak w jego mniemaniu, ta prosta sztuczna inteligencja to coś więcej niż nam się wydaje. My kojarzymy AI (artificial intelligence) z „komputerem” podczas rozgrywki elektronicznej. Zuckerberg widzi to raczej jako asystenta, który dostosuje się do zachowań i trybu życia swojego „pana” i pomoże w codziennych czynnościach. I nie będzie to jedna dziedzina, jak w przypadku przeglądarki internetowej, która „uczy się” w jaki sposób poruszamy się po sieci, ale ma dotyczyć wielu obszarów. Zuck wylicza zastosowania: kontrola temperatury w pomieszczeniach, wpuszczanie do posiadłości znajomych po analizie twarzy lub odcisku palca, rozpoznawanie nastrojów pana domu czy sprawowanie opieki nad jego córką Max. Sztuczna inteligencja ma również pomóc w zbieraniu, przetwarzaniu i analizie danych niezbędnych do prowadzenia jego biznesów.

Every year, I take on a personal challenge to learn new things and grow outside my work at Facebook. My challenges in...

Posted by Mark Zuckerberg on 3 stycznia 2016


Twórca Facebooka za projekt chce zabrać się samodzielnie. Oczywiście pomogą mu jego inżynierowie, ale sam chce poznać dostępne obecnie technologie, zrozumieć je, kodować na nowo i w głównym stopniu przyłożyć się do powstania zaawansowanego osobistego asystenta.

Wizjonerzy, fizycy i naukowcy z całego świata przestrzegają jednak przed „zabawami w boga” i grzmią, że sztuczna inteligencja może łatwo wymknąć się spod kontroli lub wyrządzić wiele szkód, gdy będzie zaprogramowana przez nieodpowiednie osoby. Znane osobistości jak przedsiębiorca Elon Musk (twórca takich firm jak Tesla, SpaceX, PayPal) czy astrofizyk Stephen Hawking są zdania, że AI może doprowadzić do zagłady ludzkości. To zdaje się nakręcać Zuckerberga, by być tym, który pierwszy odważy się tak głęboko w swoje życie wpuścić sztuczną inteligencję.




Dodał(a): Paweł Jaśkowski Poniedziałek 04.01.2016