Mapa dla konfidentów
Krajowa Mapa Zagrożeń Bezpieczeństwa ma służyć do oznaczania miejsc o „podwyższonym ryzyku”, czyli można zgłaszać na niej obszary, na których nielegalnie spożywany jest alkohol, dochodzi do kradzieży, pobić czy wypadków drogowych.
Internauci szybko okrzyknęli pomysł polskiej policji jako „mapa dla konfidentów”. Pilotażowy projekt objął województwa podlaskie, pomorskie i Warszawę. Wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński skomentował ten etap jako wielki sukces i zapowiedział, że we wrześniu system ruszy dla całej Polski. LINK DO MAPY
Projekt polega na udostępnieniu obywatelom wirtualnej mapy, na której mogą zgłaszać sytuacje zagrażające bezpieczeństwu, a te będą weryfikowane przez policję i straż miejską. Potwierdzone incydenty pomogą ludziom zorientować się w okolicy, by bezpiecznie przemieszczać się po nieznanym terenie, ale ma też być wyznacznikiem do rozlokowania nowych posterunków policji.
Na mapie można oznaczać wszystko, co nam przeszkadza – hałaśliwe imprezy, spożywanie alkoholu, żebractwo, pobicia, kradzieże, włamania, wypadki samochodowe. Nie jest to jednak tożsame z formalnym zawiadomieniu o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Te nadal należy zgłaszać pod numerem alarmowym 112 lub 997.
Jarosław Zieliński z MSWiA z optymizmem podsumował pilotaż, podczas którego pozytywnie zweryfikowano 43% zgłoszeń: "To jest wysoki wskaźnik. Była obawa, czy nie będzie zgłoszeń czy to dla żartu, czy nieodpowiedzialnych po to, żeby zakłócić funkcjonowanie mapy. Tego nie obserwujemy". Jak można się domyślić – najczęściej zgłaszano spożywanie alkoholu pod chmurką, zbyt szybka jazda, nieprawidłowe parkowanie.
Jeśli więc – wbrew prawu – będziesz spożywał alkohol pod lokalną chmurką, uważaj na ludzi zapatrzonych w swoje smartfony. Niekoniecznie polują na Pokemony. Może właśnie wystawiają policji podchmielonego Pijachu.