Malarz pup

Sztuka jeszcze nigdy nie była tak seksowna. Paul Rouston od 2005 roku maluje ciała modelek. Artysta wykorzystuje kobiety jako swoje płótna, każdą z chętnych pokrywając odpowiednią dawką farby.

Paul Rouston jest artystą, który znalazł dla siebie wyjątkową niszę. Jak sam mówi, kiedy ma do czynienia ze zwykłym płótnem szybko się nudzi. Co innego kiedy swoją sztukę może nanieść na kobiece ciało. Pierwszy body painting wykonał z ciekawości w 2005 roku dla bostońskiego magazynu i tym samym przypieczętował swój los.

Pojawiła się u niego obsesja na punkcie malowania żywych osób. Bardzo go kręci, kiedy może oglądać swoje dzieła na kimś kto tańczy, oddycha i się porusza. Często jego pracę określa się jako malowanie tyłków, a on wyjaśnia, że pupy są tylko jedną z części ciała, jakie wykorzystuje. Czasami skupia się na innych partiach.

Jego największym marzeniem jest pomalowanie Billa Murraya. I chociaż bardzo cenimy talent komika i myślimy, że to byłoby jedno z najzabawniejszych dzieł Roustona, naszym zdaniem powinien pozostać przy modelkach. Jego sztuka na kobiecym ciele zapiera dech w piersiach.




Dodał(a): Paweł Zieleń / fot.:https://www.instagram.com/roustan/ Poniedziałek 26.06.2017