Lekarka postanowiła pokazać operację na TikToku. Straciła pracę i dostała ogromną karę

Pewna lekarka wpadła na absolutnie genialny pomysł, by transmitować jedną z przeprowadzanych przez nią operacji na TikToku. Efektem takiego zabiegu okazało się nie tylko odebranie licencji, ale także duża kara pieniężna.
tiktok sprawa.jpg

Nie ma tygodnia, byśmy nie pisali o jakimś temacie związanym z platformą TikTok. Niestety w 95 proc. przypadków (liczyliśmy na oko) są to rzeczy negatywne. Lekarka z Ohio specjalizująca się w chirurgii plastycznej transmitowała przeprowadzaną przez siebie operację. W trakcie zabiegu tak naprawdę  bardziej skupiła się na kontakcie z internautami, którzy ją oglądali, niż na faktycznych obowiązkach. Ciągle odpowiadała na komentarze, rozgadywała się i patrzyła w ekran.
Choć zabieg szczęśliwie się powiódł, to nie można mówić o pozytywnych skutkach dla samej lekarki. Kobieta także nie zapytała pacjenta, czy może przeprowadzić taką transmisję. Ohio Medical Board pozbawiło ją za to licencji, co prowadzi do zakazu wykonywania zawodu na terenie stanu.

Co ciekawe, choć była to ostatnia przeprowadzona przez nią transmisja, to nie była to pierwsza relacja. Już w 2018 r. Ohio Medical Board wysłało jej ostrzeżenie, lecz np. w 2022 r. kobieta pokazywała w mediach operację pacjentki, która podczas zabiegu doznała poważnych obrażeń. Wtedy stwierdzono u niej 6 ran kłutych, a pani doktor została czasowo zawieszona.

Polak mądry po szkodzie to w tym przypadku nietrafione powiedzenie. Poza całkowitym pozbawieniem licencji, już ex–lekarka musi zapłacić karę w wysokości ok. 18 tys. złotych. Sprawa trafiła do sądu, ponieważ kobieta twierdzi, że dostała nauczkę i nie zamierza transmitować więcej swoich działań. Najprawdopodobniej nie będzie już miała do tego okazji, ale o finalnie sprawę rozpatrzy sąd.


Dodał(a): CKM.PL / fot.: TikTok embed Piątek 21.07.2023