Każdy dostanie 35 dni urlopu rocznie

To brzmi jak bajka, ale niewykluczone, że ten sen może się spełnić. Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych domaga się zwiększenia ilości płatnego urlopu.
iStock-1059277404.jpg

Coraz częściej mówi się o tym, że ludzie zatrudnieni na etatach powinni pracować mniej. Nie tak dawno premier Finlandii zaproponowała skrócenie tygodnia pracy do 4 dni, wcześniej informatyczny gigant testowo wydłużył pracownikom weekend. Naukowcy są zgodni, że wypoczęty pracownik, to wydajny pracownik, więc propozycja związkowców nie powinna nikogo dziwić.

Obecnie pracownicy zatrudnieni w oparciu o umowę o prace mają do dyspozycji 20-26 dni płatnego urlopu. Jeśli projekt działaczy związkowych zostałby zrealizowany, to wszyscy niezależnie od stażu pracy mieliby do dyspozycji ponad miesiąc wolnego.

Projekt został złożony w Radzie Dialogu Społecznego i teraz powinien trafić pod obrady rządu. Na polskich pracodawców padł blady strach, bowiem większa ilość dni urlopowych może mieć negatywny wpływ na niewolnicze odrabianie pańszczyzny.

ZOBACZ TAKŻE: KSIĄDZ, POLITYK CZY DZIENNIKARZ. KOGO BARDZIEJ SZANUJĄ POLACY - RANKING

Przedsiębiorcy podnieśli alarm, że wraz ze wzrostem płacy minimalnej, zwiększenie limitu dni wolnych wygeneruje zbyt duże koszty dla pracodawcy. OPZZ kontruje i mówi, że koszty wzrosną, ale maksymalnie o 3,5%/. Specjaliści wyliczyli, że średnio w roku pracujemy 200 dni – jeśli z kalendarza odejmiemy niedziele, święta, chorobowe etc. Z obecnym limitem urlopowym mieścimy się w europejskiej średniej.

Sonda

Czy 35 dni płatnego urlopu to dobry pomysł?


Najdłuższym wypoczynkiem w skali roku mogą cieszyć się Węgrzy, Holendrzy, Chorwaci i Niemcy – 30 dni. Z kolei najkrótsze wakacje mają mieszkańcy Łotwy, Litwy i Bułgarii.


ZOBACZ GALERIĘ: NOWE RADIOWOZY W SŁUŻBIE POLSKIEJ POLICJI






Dodał(a): Adam Barabasz / fot. iStock Piątek 17.01.2020