Celebrytka znana z tego, że jest znana, poniżała pracownika fast foodu. 'Kim ty ku**a jesteś?'

Choć cała afera trwa już kilka dni, postanowiliśmy zamiast rzucać wyrok po pierwszym ciosie ze strony Julii von Stein, poczekać na odpowiedź drugiej strony. Gwiazda żyje w luksusie, ponieważ jej ojciec prowadzi zakład pogrzebowy. Celebrytka postanowiła zaatakować pracownika Mc'Donalds za to, że poprosił by przestała palić przy okienku. Kobieta zaczęła po nim jechać, wyzywać za to kim jest i co w życiu robi, a potem zadowolona wrzucić nagranie na swój instagramowy profil. Najbardziej ciekawi nas to, że Julia von Stein ani przez chwilę nie pomyślała o swojej głupocie.
Zrzut ekranu 2023-08-16 o 00.19.09.png

Trochę mamy dość pisania o gwiazdeczkach, o których wcześniej nie słyszeliśmy. Na potrzebę tego tekstu poszperaliśmy nieco w sieci na temat naszej bohaterki i wiemy, że występowała w programie "Królowe Życia" i jest gwiazdą stacji TTV. W takich chwilach cieszymy się, że nie mamy w redakcji telewizora. 
Julia von Stein twierdzi, że katorżniczo haruje w firmie taty, a pracownik Mc'Donalds to jakiś leszcz, który ma w życiu łatwiej. Biedaczyna poprosił, by zgasiła papierosa przy okienku do wydawania jedzenia, w końcu następni klienci mogą sobie nie życzyć hamburgerów jadących szlugiem. Dla gwiazdy TTV to za dużo do przyswojenia, liczy się przecież tylko moje "ja".

Zrzut ekranu 2023-08-16 o 00.29.32.png

To była przemyślana akcja!


Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że Julia von Stein dodała napisy do swojego nagrania, więc musiała nad nim posiedzieć nieco dłużej, niż chwilę. Zrozumielibyśmy impulsywne nagranie, które zniknęłoby po 5 minutach i zamiast niego pojawiły by się przeprosiny. Gwiazda postanowiła nie tylko wrzucić je w ten sposób, ale też później bohatersko przyznać, że uniesie negatywne komentarze hejterów bo nie jest tchórzem. Fakt, tchórzem byśmy jej nie nazwali, ale kilka innych określeń nasuwa nam się na usta.

"Pan milczy, a mówię ja", "Kim on ku*wa jest?", "Zapier*alasz na to co ja mam?" (Tutaj wkradł się błąd, powinno być na to, co mam od ojca), "Ja nie mogę palić w samochodzie bo jakiś kmiot, pracownik Mc'Donaldsa mi zabroni?" – to tylko kilka kwiatków z ust Julii von Stein. Dodajmy do tego ton, przez który "kim ty jesteś?" brzmi, jakby czekała na upokarzającą odpowiedź na swój temat ze strony pracownika.

Gwiazda postanowiła później przeprosić na Instagramie i stwierdzić, że rozumie konstruktywną krytykę (XD) ze strony fanów, ale obelgi w jej kierunku to najgorsze świństwo, jakie może być. Restauracja Mc'Donalds wydała oświadczenie, w którym m.in. odpowiada na zarzuty celebrytki i twierdzi, że postara się o wprowadzenie przepisu dotyczącego zakazu palenia na McDrive. Wcześniej nie był on potrzebny, ponieważ nikt nie wpadł na tak genialny pomysł, by to robić.



Czy Julia von Stein postanowiła przeprosić i wyciągnąć z tego wnioski? Ależ oczywiście, że nie. Na jej instagramowym profilu pojawiły się następujące słowa piosenki: "Spytaj ich, czy mi się to śni. Może to ja stoję, a za oknem leci k**wa film. Stań vis a vis. Nie prowokuj, bo pokażę kły. A świat nie jest tylko zły". Wychodzi więc na to, że karuzela jedzie dalej i cyrk będzie trwać! Mc'Donalds już raczej nie odpowie, więc może być tak, że Julia von Stein zacznie strzelać w powietrze, byleby tylko złapać kilku followersów więcej. 


Dodał(a): ckm.pl / fot.: ig embed @julia_von_stein Środa 16.08.2023