Seks lalki mogą zrobić krzywdę swoim właścicielom. Naukowcy ostrzegają

selala.jpg

Obecnie standardową opcją są kobiece manekiny przystosowane do imitowania stosunku seksualnego. Twórcy próbują iść jednak o krok dalej i umieścić w nich sztuczną inteligencję, a także zaprogramować umiejętność poruszania się. Niektórzy deklarują, że w przyszłości stworzą seks roboty całkowicie przystosowane do spełniania potrzeb mężczyzn, którzy nie radzą sobie w życiu miłosnym.

Badacze z ONC Lawyers for Sexology z Hong Kongu zaczęli poważnie interesować się przemysłem związanym z seks zabawkami. Przestrzegają przed tym, by przypadkiem "uczłowieczenie" lalki nie było równoznaczne z poważniejszym niebezpieczeństwem. Według nich bowiem urządzenia mogą stać się celem hakerów, którzy przejmą nad nią kontrolę. Może to umożliwić im wykradanie cennych informacji, podsłuchiwanie i nagrywanie posiadacza, a w skrajnych przypadkach, gdy robot będzie miał już niezwykle rozwinięte funkcje, nawet do wywołania szkód na ciele osoby, która go kupiła.

Biznes związany z seks zabawkami jest coraz popularniejszy. Szczególnie podczas pandemii wiele osób decyduje się na rozpoczęcie eksperymentów w łóżku i sięga po erotyczne gadżety. Niektóre zabawki, według doktora Nicka Pattersona, są już w stanie się samodzielnie poruszać i wydawać odgłosy zachęcające do stosunku. 

Wychodzi na to, że lepiej trzymać się tradycyjnych form zabawy. Maszyny, które wykonają za nas całą robotę, mogą okazać się bardzo niebezpieczne, a dla kilku chwil przyjemności lepiej aż tak nie ryzykować. Wiemy, że wielu uznaje "raz się żyje" za życiowe motto, ale czy warto poświęcać się dla seks–robota? Nagroda Darwina gwarantowana.


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz Czwartek 12.01.2023