Sasha Gray - Emancypantka

Sasha Gray uważa się za artystkę i feministkę. Dlatego w przerwach między głębokim gardłem a podwójną penetracją walczy o poprawę losu kobiet i zwierząt na świecie.
Sasha Grey
Jeżeli będziesz w Los Angeles i spotkasz ją na ulicy, pomyślisz, że jest po prostu ładną, inteligentną studentką z jakiejś artystycznej uczelni. Jeśli uda ci się zaprosić ją na hamburgera, niemal na pewno zacznie z tobą dyskusję o filozofii Sartre’a lub Nietzschego. Być może poruszy też wątek psychologii Junga. Gdy okażesz się godnym rozmówcą, wkrótce przejdziecie na jej ulubione tematy – filmy francuskiej Nowej Fali i irlandzką poezję z początków XX w.

Ale jeśli w końcu wylądujesz z nią w łóżku, szybko poznasz inne oblicze Sashy Grey. Zrozumiesz, czemu kultowy amerykański dwutygodnik „Rolling Stone” nazwał ją „najbrudniejszą dziewczyną na świecie”. No i dlaczego na początku waszego spotkania jadła hamburgery.

WSZYSTKO NA SPRZEDAŻ
Sasha GreyW pierwszym filmie porno Sasha Grey wystąpiła w kwietniu 2006 roku – miesiąc po swoich 18. urodzinach. Była to dzika orgia z sześcioma mężczyznami, w tym słynnym Rocco Siffredim. Już kilka tygodni później uprawiała seks przed kamerą równocześnie z 15 facetami. Od tamtej pory zagrała w ponad 200 produkcjach dla dorosłych, zgarniając za to cały worek nagród AVN (tzw. pornooscarów) i błyskawicznie stając się nawet nie gwiazdą, ale ikoną pornografii XXI wieku. Uwielbienie milionów zdobyła nie tylko urodą, naturalnością i pełnym zaangażowaniem w „standardowe” sceny z seksem klasycznym, oralnym i analnym. Nie ma chyba rzeczy, której Sasha Grey nie zrobiłaby przed kamerą. Dobrowolnie zgadza się, by ją wiązano i przykuwano do  ściany. Pozwala na bicie, opluwanie, przyduszanie oraz przytapianie. Pije mocz i wymiotuje na członki partnerów. Chętnie idzie do łóżka z hojnie obdarzonymi Murzynami, kobietami i starcami. Raz kopulowała z wielkim pluszowym misiem... Sporo tego jak na dziewczynę z dobrego katolickiego domu, która dziś ma raptem 24 lata.

ŚWIADOMA FEMINISTKA
– Robię to, co lubię, i dobrze się przy tym bawię. Już czas, by społeczeństwo zrozumiało, że normalni ludzie, a w szczególności kobiety, lubią perwersyjny seks – powtarza przy każdej okazji Sasha. Często dodaje, że jest świadomą feministką i jej prawdziwą misją w przemyśle dla dorosłych jest seksualne wyzwolenie kobiet spod męskiej dominacji. Przez takie wypowiedzi młoda gwiazda jest wrogiem nr 1 organizacji antypornograficznych i feministycznych w USA. Ich zdaniem hardkorowe wyczyny Sashy nikogo nie wyzwolą, a mogą zachęcić inne dziewczyny do pójścia w jej ślady. – Tworzenie pornografii, która degeneruje i odczłowiecza zarówno kobiety, jak i mężczyzn, nie przyczynia się do poprawy społeczeństwa – ostrzega wpływowe stowarzyszenie AntiPornography.org w „antysashowym” filmiku na youtube, który widziało już ponad 3 mln ludzi. No i co z tego, skoro krótką wypowiedź Sashy Grey na temat smaku spermy i sposobów na jego poprawę obejrzały na tym samym youtubie cztery miliony!

NARODZINY GWIAZDY
Smak spermy Sasha Grey poznała na jakiejś imprezie w szkole średniej w rodzinnym Sacramento. Miała wtedy 16 lat i wszyscy znali ją jako Marinę Ann Hantzis. Tak naprawdę się nazywa. – Straciłam cnotę tak jak każda nastolatka. Byliśmy w domu, piliśmy, chciałam się pieprzyć, więc poprosiłam kumpla, żeby mnie przeleciał – wspomina. Rok później, kończąc szkołę  średnią z samymi czwórkami i piątkami na świadectwie, zaczęła się zastanawiać, co chce robić w przyszłości. W międzyczasie ze swoim ówczesnym chłopakiem oglądała tysiące pornosów i powtarzała podejrzane tam pozycje. – Już wtedy to mnie nudziło. Pomyślałam, że sama mogę zrobić więcej i lepiej – opowiada dzisiejsza gwiazda. Co wymyśliła, to zrobiła. Przez siedem miesięcy czytała w internecie o branży dla dorosłych, zbierała adresy agentów i trenowała coraz bardziej ekstremalne sekspozycje. Gdy tylko ukończyła 18 lat, spakowała walizkę i przeniosła się do Los Angeles, światowej stolicy pornografii. Okazało się, że z planowanego filmu z Rocco Siffredim wypadła jedna aktorka i z dnia na dzień potrzebne jest zastępstwo...

Sasha Grey
SASHA KRĘCI PORNOLA

Jak wygląda praca największej gwiazdy porno XXI wieku? Najlepiej, by własnymi słowami opisała to sama Sasha. – Na początku dnia pracy izoluję się od otoczenia, medytuję i zbieram całą swą energię. Czasami trochę piszę. Potem, przed samą sceną, używam wibratora i innych zabawek. Dzięki temu, wchodząc na plan, jestem napalona. Nawet jeśli facet mi się nie podoba, jego kutas podoba mi się zawsze. Gdy zaczynam się pieprzyć, klnę. Lubię ostre gadki. Im bardziej psychologiczne, tym lepiej – szczególnie kiedy jestem rżnięta w tyłek. Lubię seks analny tak bardzo, że moja cipka zazdrości mojej dupie. W łóżku nie mam  żadnych ograniczeń i chcę spróbować wszystkiego. Moim zdaniem, to co robię, wcale mnie nie poniża. To jest sztuka, performance. Coś, co może poniżać jedną osobę, dla mnie jest wyzwalające i wzmacniające. Nie chcę na starość żałować, że czegoś w życiu nie zrobiłam, bo mi się nie chciało albo się wstydziłam. Jedyne, czego mi żal, to to,  że w branży jest dużo ograniczeń prawnych. Na przykład możesz przed kamerą kogoś związać, ale nie możesz go w tym czasie posuwać. Bez sensu...

SEX & ROCK’N’ROLL
Filmy pornograficzne stały się dla Sashy Grey początkiem wielkiej sławy także w „normalnym” ubranym  świecie. W ciągu ostatnich trzech lat wystąpiła w kilku teledyskach i horrorach klasy B, założyła kapelę postpunkowo–metalową o nazwie aTelecine, zagrała rólkę w serialu HBO, pozowała do reklam i katalogów dla firm odzieżowych, napisała artykuł do „Newsweeka”, zaangażowała się w walkę o prawa zwierząt, występując w kampanii organizacji PETA, oraz wydała fotograficzno-filozoficzną książkę pt. „Neü Sex”.



Co zaś najważniejsze, gdy w zeszłym roku słynny hollywoodzki reżyser Steven Soderbergh (twórca takich hitów, jak „Traffic” czy „Ocean’s Eleven”) dał jej główną rolę w swym filmie „The Girlfriend Experience”, Sasha Grey zawitała do Hollywood! Na szczęście dla milionów jej zagorzałych fanów wszystkie te osiągnięcia wcale nie oznaczają końca pornokariery ich idolki. – Uwielbiam wyzwania i chcę występować zarówno w

Sonda

W pornolu to ja mógłbym być:

produkcjach dla dorosłych, jak i w „mejnstrimie” – deklaruje supergwiazda.

PRAWDZIWA MIŁOŚĆ
Wróćmy do twojego spotkania z Sashą Grey. Gdy już przedyskutowaliście Junga, Sartre’a i Nietzschego, z pewnością odkryłeś, że łączy was dużo więcej niż wspólne zainteresowanie seksem. Urodzona w USA Sasha ma korzenie irlandzkie, greckie i... polskie, słucha głównie metalu, w tym nadwiślańskiego Behemotha i Vadera, oraz oczywiście wierzy w prawdziwą miłość. Zakładając, że parę razy w życiu nadużyłeś alkoholu, nie zdziwisz się, że również Sasha, jak ty, od czasu do czasu puszcza solidnego pawia. Tyle tylko, że ona nie potrzebuje do tego potężnej porcji piwa czy wódki... – Wymiotuję nie dlatego, że się upiłam czy jestem bulimiczką. To jest po prostu fajna podniecająca zabawa – zdradza Sasha. I wyjaśnia, jak to wygląda. – Nie robię tego często, ale jeśli mam ochotę na naprawdę ostry seks, to najadam się do syta hamburgerami, potem robię facetowi laskę najgłębiej jak się da i, ta da!, moje śliczne rzygi są już na penisie. Wprost to uwielbiam – cieszy się Sasha Grey. Czy już wiesz, czemu na początku waszej znajomości zamówiła właśnie hamburgera?


Dodał(a): Sebastian Dembiński / fot. sincretic Środa 18.07.2012