Polityk chce płacić za seks w pracy
Jeszcze nie tak dawno pisaliśmy, że politycy z pewnej partii opozycyjnej chcą sponsorować obywatelom prostytutki, a teraz jeden z radnych zaproponował, aby pracownicy mogli mieć płatne przerwy na seks.
Niestety to nie Polska, a Szwecja. Radny miasta Övertorneå Per-Erik Muskos złożył wniosek, aby ludzie mogli otrzymywać godzinną przerwę w ciągu dnia. Polityk stwierdził, że naukowo dowiedziono plusów psychologicznych i emocjonalnych płynących z seksu.
W swoim wniosku zaznacza, że miałoby to pomóc zlikwidować deficyt narodzin w jego mieście i zwiększyłoby populację. Dodatkowo w opinii polityka miałoby to zmniejszyć liczbę rozwodów.
Wbrew pozorom pomysł ten nie byłoby tak trudno wprowadzić w życie. Szwedzi już mają zagwarantowaną wolną godzinę w czasie pracy, na wizytę na siłowni. Muskos proponuje jedynie, aby właściciele firm nakłaniali pracowników, żeby wykorzystywali ten czas na seks. Miałoby to dotyczyć zarówno osób będących w stałych związkach, jak i singli.
Wierzy więc, że jego wniosek zostanie rozpatrzony pozytywnie. W swoim pomyśle widzi jedynie zalety.
Nam zresztą też ciężko doszukać się w nim wad. Stoimy murem za politykiem. Gdyby coś takiego miało miejsce w Polsce, dużo łatwiej by nam się pracowało. Chwilę poświęcilibyśmy na seks, a pozostałe 55 minut na inne przyjemności.