Chłopaki z Florydy porwali się na eksplorację statku zatopionego przez nazistów na pokładzie, którego było płynące z dalekich Indii srebro.

Cała operacja była trudna nie tylko logistycznie, ale i technicznie. Statek nie dość, że spoczywał 5 km pod poziomem morza, nie do końca wiadomo było, jakim uszkodzeniom uległ, a także, w którym dokładnie miejscu przewożony był srebrny towar. Dodatkowo problemy stwarzały wielkie rozmiary statku. Udało się! Nurkowie wydobywali srebro na dwie tury. Początkowo wyciągnęli na powierzchnię ponad 1200 sztabek. Teraz mówi się o prawie 2800.

Firma, która wydobyła ładunek otrzyma 80 procent srebra. Statek spoczywał 300 mil od zachodniego wybrzeża Irlandii.