Lifestyle
Wtorek 29.10.2019, Adam Barabasz / fot. Facebook
Strongman zrobił sobie kontrowersyjne selfie
Zdjęcie Mariusza Pudzianowskiego zrobione za kierownicą prowadzonego samochodu wywołało burzę w sieci. Wszystko wskazuje na to, że Pudzian nie przejął się krytyką.
Choć zdaje się, że urocze selfie robione zawsze i wszędzie to domena płci pięknej, która bardzo chętnie dzieli się każdym szczegółem swojej egzystencji, to okazuje się, że nawet siłacz walczący w oktagonie ma słabość do autoportretów.
Każdy – nawet najsilniejszy człowiek – ma prawo mieć swoje małe przyjemności. I nikt nie ma o to pretensji. Kontrowersje wywołał jednak fakt, że zdjęcie umieszczone na facebookowym profilu Pudzianowskiego zostało wykonane podczas kierowania ciężarówka.
Głos w sprawie zabrali fani, którzy w komentarzach pod postem Strongmana wyrazili wątpliwości, czy aby prowadzenie samochodu i równoczesne robienie zdjęć jest, aby na pewno bezpieczne. Doszło nawet do tego, że kilku użytkowników Facebooka oznaczyło profile polskiej policji, jednak nie wiadomo, czy funkcjonariusze podjęli jakiekolwiek działania.
W odpowiedzi na zamieszanie, które powstało w sieci, Pudzian wrzucił na swój fanpage film, w którym udowadnia, że zdjęcie zostało zrobione na postoju i zapewnia, że wie, jakie obowiązki ma zawodowy kierowca.
- Znawcy drogowi, podczas jazdy pasy mam zapięte i nie bawię się telefonem – mówi w nagraniu Strongman – teraz też jadę, nie – dodał stojąc na postoju. Fajne złudzenie, zdjęcia robione są na postoju, a nie podczas jazdy. Stoję sobie.
- Znawcy drogowi, podczas jazdy pasy mam zapięte i nie bawię się telefonem – mówi w nagraniu Strongman – teraz też jadę, nie – dodał stojąc na postoju. Fajne złudzenie, zdjęcia robione są na postoju, a nie podczas jazdy. Stoję sobie.
Tym samym zamknął usta wszystkim, którzy rozpętali burzę w szklance wody.
ZOBACZ TAKŻE: INFLUENCERZY TRACĄ NA WARTOŚCI