Lifestyle
Środa 04.12.2019, Adam Barabasz / fot. materiały prasowe Netflix
Polska ambasada twierdzi, że "Wiedźmin" powstał na bazie gry
Od czasu odkrycia tajemniczego państwa San Escobar mogło się wydawać, że większa wpadka już się nie wydarzy w historii polskiej dyplomacji. Stawkę podbija jednak Ambasada RP w Waszyngtonie.
Burza w internecie rozpętała się wokół zapowiadanej premiery netflixowego „Wiedźmina”. Na oficjalnym facebookowym profilu polskiej placówki w stolicy Stanów Zjednoczonych pojawiła się krótka informacja o nadchodzącej premierze serialu.
I niby nie ma nic dziwnego w tym, że chwalimy się tym, co mamy najlepsze. Jednak zaskakujący jest fakt, jak bardzo pracownicy polskiej ambasady nie znają rodzimej kultury. Internauci bardzo szybko dostrzegli kuriozalną wpadkę pracowników, która raczej nie powinna się wydarzyć w tego typu instytucji. A że w internecie nic nie ginie, to wystarczy zajrzeć w historię edycji posta.
Jednym wpisem, który zresztą dość szybko został poprawiony, sprowadzono sagę Sapkowskiego do literackiej adaptacji gry, co oczywiście nie jest prawdą. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że wiele lat temu Sapkowski sprzedał prawa do „Wiedźmina” za bezcen, ponieważ nie wierzył w sukces swojej powieści. Cóż, brak pewności siebie nie jest zaletą w świecie biznesu.
ZOBACZ TAKŻE: DZIENNIKARZ NA WIZJI ZAATAKOWANY PRZEZ PROSIAKA