Lifestyle
Czwartek 24.10.2019, Adam Barabasz / fot. iStock
Nie dotykał alkoholu. Był wiecznie pijany
Mężczyzna po urazie kciuka zaczął się dziwnie zachowywać. Pomimo tego, że nie spożywał alkoholu, zachowywał się jakby był pod wpływem. Rozwiązanie zagadki zaskoczyło nawet lekarzy.
Mogłoby się wydawać, że zespół auto-browarniczy to wyjątkowo przyjemna i ekonomiczna choroba – ciało osoby nią dotkniętej samo produkuje alkohol. Jednak tego procesu nie da się kontrolować ani zatrzymać, a objawy cierpiących na nią ludzi często nie są traktowane poważnie.
Doszło do tego, że mężczyzna został aresztowany za jazdę pod wpływem alkoholu, chociaż twierdził, że niczego wcześniej nie pił. Dla policjantów liczył się jednak wynik z alkomatu, który jednoznacznie wskazywał na spożycie. I to niemałe, bo wskaźnik pokazał prawie dwa promile.
Przypadkiem zainteresowali się angielscy i amerykańscy naukowcy, a efekt ich pracy został opublikowany na początku października 2019 roku pod tytułem „Auto-brewery Syndrome”.
Rozwojowi zespołu auto-browarniczego sprzyja długa antybiotykoterapia i osłabienie organizmu. Czynniki zwiększające ryzyko wystąpienia nietypowych objawów to otyłość, cukrzyca i choroba Crohna. Co ciekawe, ciało zdrowego człowieka produkuje niewielkie ilości alkoholu, które są wynikiem procesu przemiany materii. Są to jednak tak małe dawki, że pozostają bez wpływu na zachowanie.
ZOBACZ TAKŻE: TRZYNASTOLATKA UŁOŻYŁA DŁONIE W PISTOLET. ZOSTAŁA ARESZTOWANA