Lifestyle
Wtorek 04.10.2016, CKM
I Mongoł RP – wywiad z Bilguunem
Pochodzi z Mongolii, ale sławę zdobył w Polsce. Bilguun Ariunbaatar występował w programach Szymona Majewskiego, szołach z celebrytami, a teraz występuje w CKM
CKM: Twoje ulubione mongolskie przysłowie? I polskie?
Bilguun Ariunbaatar: „Każda podróż zaczyna się od przewrotu w przód i duszenia przeciwnika”. A polskie to: „Bunkrów nie ma, ale też jest zajebiście”.
CKM: Do szkoły chodziłeś już w Polsce. Jaką miałeś ksywkę?
Bilguun: Żółty Murzyn.
CKM: Twoja najgorsza fucha?
Bilguun: Gdy kazali mi spać z celebrytami i to im za to płacili.
CKM: Pierwszy samochód?
Bilguun: Znalazłem kiedyś rower Wigry w śmietniku. Wyczyściłem go z rdzy, wymieniłem łańcuch i nauczyłem się na nim jeździć. Ale z czasem zaczęło mnie wkurzać siodło wbijające się w tyłek i ciężkie pedały...
CKM: Pytam o samochód!
Bilguun: ...więc przesiadłem się w BMW 318 E30. Często był tuningowany przez Ortalionowych Panów – ale mój był w takim stanie, w jakim go fabryka stworzyła. To był sztos!
CKM: Jaki dostałeś największy mandat – i za co?
Bilguun: 500 zeta. Za moje zdjęcie w samochodzie.
CKM: Największa pomyłka SMS–a?
Bilguun: „Mamo, dochodzę”.
CKM: Jest odpowiednik polskiego słowa „kurwa” w mongolskim?
Bilguun: Sda. Używamy go tak jak Polacy „kurwę”, jako przerywnik zdania. Ale oznacza trochę coś innego.
CKM: Czyli co?
Bilguun: Hm... Sda to coś, co ma nad głową Popek.
(...)
To tylko fragment wywiadu z Bilguunem Ariunbaatarem – cały wywiad znajdziesz w aktualnym numerze CKM (w kioskach)!
Po co iść do kiosku? Zamów CKM prosto do domu. Nie tylko zaoszczędzisz pieniądze, ale dostaniesz ekstra książkę gratis:
Dobra, gościa z Azji przebrnąłeś, teraz czas na laskę z Azji: