No właśnie. W 1941 r. Amerykanie zaczęli program budowy superbroni atomowej. Rezultat znamy: w 1945 r. japońskie miasta Hiroszima i Nagasaki wyparowały. Ruscy szpiedzy szybko podkradli jankesom tajemnicę i zrobili własne bomby A, „dzięki czemu” podczas Zimnej Wojny trwała równowaga strachu przed atomową zagładą, która gwarantowała światu pokój. Było jasne, że nikomu nie uda się za jednym zamachem rozbić przeciwnika i zawsze trzeba się liczyć z morderczą odpowiedzią – np. rakietami z atomowych łodzi podwodnych. Nie znaczy to, że nie próbowano osiągnąć przewagi atomowej – patrz np. bomby wodorowe i rakiety samosterujące. Ale w końcu lat 80. USA i ZSRR dogadały się i nastało atomowe rozbrojenie. Świat stał się bezpieczny. Ale...
5 z 5
Haker
Hakerzy, łamiący hasła i włamujący się do cudzych systemów informatycznych, pracują dziś w służbie każdego liczącego się państwa. Nasłynniejsi są ci z Rosji – ostatni ich głośny występ to (domniemana) ingerencja w wybory prezydenckie w USA w 2016 r., które sensacyjnie wygrał niekryjący sympatii do Rosji Donald Trump. A podobna historia może się za chwilę powtórzyć podczas wyborów prezydenckich we Francji i w kolejnych krajach. Hakerzy są więc nową, bardzo skuteczną bronią, która może zmieniać historię – ale za to działają bez ofiar w ludziach! Pomyśl tylko: po co ryzykować krwawe wojny
Ta strona używa pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies. Nie pokazuj więcej tego powiadomienia