Monika Synytycz CKM
CKM: Zatem w razie czego potrafiła-byś pognać na pomoc w stylu ratowniczki ze „Słonecznego patrolu”? Monika Synytycz: Ba! Mam nawet taką interwencję na koncie – rzuciłam się na pomoc tonącemu, po czym okazało się, że grupa facetów robiła sobie ze mnie żarty. Wyszłam na idiotkę, ale nie zraziłam się – wciąż można na mnie liczyć, nadawałabym się na ratowniczkę. Zwłaszcza na takiej plaży, jak ta z serialu. CKM: Jakim trzeba być facetem, żeby móc nasmarować ci plecy olejkiem do opalania? Monika Synytycz: Mam bardzo staroświeckie podejście do sprawy: mężczyzna powinien być dżentelmenem z duszą romantyka, zapakowaną w nienaganne ciało. Jednak najważniejsze jest jego serce.
Monika Synytycz CKM (zdjęcie 4 z 7)
Zapomnij
o Luxurii, nową supergwiazdą Donatana jest Monika Synytycz! Lecz w żadnym
teledysku nie zobaczysz jej takiej, jak u nas