Ambiwalentna Rachel Vallori

Piękna, słodka urocza i zwiewna, ale z drugiej strony gorąca i bardzo powabna – tak w skrócie moglibyśmy opisać tę seksowną, kubańską modelkę. I właśnie ta nieoczywistość jest w niej najlepsza.
okładka.jpg

Z jednej strony Rachel Vallori jest przeciwieństwem plaży, na której się znajduje. O ile ta druga jest upalna, gorąca i czasem męcząca, o tyle nasza kubańska piękność jest lekka, zwiewna i eteryczna, można by nawet rzec – orzeźwiająca. Gdyby była drinkiem, to nie mogłaby być niczym innym, jak tylko swoim ojczystym Mojito z obfitą ilością limonki i mięty.

Z drugiej jednak strony ta delikatna i krucha powierzchowność skrywa gorącą i uderzającą do głowy egzotyczną mieszankę kubańskiej natury Rachel, która jest trochę  jak – pozostając wciąż wiernym porównaniom do ojczystych drinków modelki – jak rum z colą w Cuba Libre, tylko, że ze zwiększoną ilością rumu w stosunku do ilości coli.


Pasje i hobby Rachel tylko pogłębiają to wrażenie nieoczywistości, jakie ta wokół siebie rozsiewa – jest modelką, pozującą w strojach kąpielowych, tancerką i amatorką rodzinnych spotkań, ale też zagorzałą wielbicielką brutalnej „Gry o tron”. Być może więc zobaczylibyśmy ją w jednej z głównych ról w tym serialu. Rachel sama bowiem twierdzi, że gdyby nie zajmowała się tym, czym się zajmuje, to z pewnością byłaby aktorką.

Jakby jednak tego wszystkiego było jeszcze mało, to Rachel jest niesamowicie przyjazną i dobrą osobą. Jej życiowym mottem jest: „robić coś dobrego dla innych, nawet jak nikt nie patrzy”. I wiecie co? Zdecydowanie jej się udaje – nam robi się dobrze już od samego patrzenia na fotki Rachel.



Dodał(a): Tomek Makowski/ fot. FameFlynet Piątek 15.07.2016