„Mnie życie nocne nie interesuje w ogóle” – wywiad z Grzegorzem Krychowiakiem

Nieustępliwy pomocnik, filar naszej piłkarskiej reprezentacji, który nie unika wyzwań. Grzegorz Krychowiak w rozmowie z CKM mówi m.in. o nowym rozdaniu w kadrze i swoim debiucie w roli... projektanta mody
akpa20180613_polska_litwa_mp_2254.jpg

CKM: Mamy w kadrze kilka nowych twarzy. Najgłośniej jest o Krzysztofie Piątku, który podbija ligę włoską. Dobrze się znacie?
Grzegorz Krychowiak:
Poznałem go całkiem niedawno – dopiero na zgrupowaniu przed meczem z Włochami. Ale zdążył zrobić na mnie bardzo dobre wrażenie. Na treningach prezentuje niezwykła waleczność, widać, że mu zależy. Oprócz niego do reprezentacji weszło jeszcze paru innych nowych ludzi – ta świeża krew była bardzo potrzebna.

CKM: Świeżą krew wpuścił do kadry nowy selekcjoner Jerzy Brzęczek.
G.K.:
Wciąż dopiero się poznajemy i docieramy. Nie ma się co oszukiwać – tak naprawdę weryfikacja wszystkiego będą wyniki. Na razie jesteśmy na etapie poznawania filozofii nowego selekcjonera i potrzebujemy jeszcze trochę czasu, żeby nasza gra zaczęła wyglądać tak, jak wszyscy byśmy chcieli.

CKM: Komentatorzy i kibicie są zgodni: odradzasz się w Lokomotiwie Moskwa. Ale dlaczego wybrałeś akurat właśnie ten kierunek?
G.K.:
Nie ma co kryć: pod względem klubowych występów ostatnie dwa sezony nie były dla mnie udane. Chciałem spróbować czegoś nowego – zupełnie innego. Oferta z Moskwy przyszła w idealnym momencie: Lokomotiw dopiero co wywalczył mistrzostwo Rosji i ma duże aspiracje, także w europejskich pucharach. Postanowiłem rozpocząć nowy etap kariery i jestem tym wszystkim bardzo podekscytowany. Naprawdę znów cieszę sie z gry.

CKM: Jak ci się żyje w Moskwie? Poznałeś już słynne moskiewskie korki?
G.K.:
A wiesz, że nie. Bo byłem sprytny (śmiech). Przy wyborze mieszkania staram się kierować pragmatyzmem – zawsze szukam miejsc, które są w miarę blisko siedziby mojego klubu. Tak jest i teraz: codzienne dojazdy na treningi zajmują mi raptem jakieś 25 minut, wiec nie ma tragedii.

CKM: Zdążyłeś się już przekonać, że „Rosja to stan umysłu”?
G.K.:
Słyszałem takie opinie przed przyjazdem, ale nic takiego nie udało mi się na razie zaobserwować. Do tej pory w codziennych kontaktach wszystko wygląda jak w wielkich miastach Europy Zachodniej, w których mieszkałem. Czyli: nie ma żadnych problemów.

CKM: Damian Gorawski opowiadał kiedyś, że nigdzie nie imprezuje się tak jak w Moskwie. Potwierdzasz?
G.K.:
To nie do mnie pytanie – mnie życie nocne nie interesuje w ogóle. Dlatego nie mogę ani potwierdzić, ani zaprzeczyć. Ale z tego, co słyszałem, jest tu mniej więcej tak, jak w każdym większym europejskim mieście.

To był jedynie fragment wywiadu z Grzegorzem Krychowiakiem. Resztę długiej rozmowy znajdziesz tylko w nowym listopadowym numerze CKM – już w sprzedaży!

ckm-11-18-9d0d44b8672c24937079ae02113f028e_718536.jpg

Kup CKM przez internet: zamawiając prenumeratę na cały rok dostaniesz dwa numery za darmo i dodatkowy prezent gratis. KLIKNIJ TUTAJ.


Dodał(a): Kacper Bartosiak/ fot. AKPA Środa 14.11.2018