Kliczko vs Briggs: walka w knajpie

Nigdy nie przerywaj mężczyźnie, gdy je. A już pod żadnym pozorem nie zagrabiaj jego posiłku. Mówił już o tym Joey z „Przyjaciół”, ale najwidoczniej bokser Shannon Briggs tego serialu nie oglądał. Lub – sądząc po jego ilorazie inteligencji – nie zrozumiał.
kliczko-briggs.jpg

Przepychanka, do której doszło, miała miejsce we włoskiej knajpce na Florydzie w Miami. Władimir pochłaniał właśnie miskę makaronu, gdy w drzwiach baru stanął Shannon Briggs. Zachowywał się tradycyjnie – jak człowiek niezrównoważony, gotowy do zapakowania w kaftan bezpieczeństwa.

Podszedł do stolika Władimira Kliczki i wykrzyczał: „Co jest mistrzu? Mówiłem ci: gdziekolwiek pójdziesz, tam i ja pójdę mistrzu. Co robisz - robię i ja mistrzu. Ćwiczę mistrzu, ty ćwiczysz mistrzu. Walczmy mistrzu. Co ty jesz, jem i ja”. Po tych słowach Ukrainiec nie miał serca odmówić agresorowi posiłku, tym bardziej, że Amerykanin wyrwał mu miskę z jedzeniem. Władimir zaproponował, by Briggs usiadł, po czym napełnił mu kieliszek wodą. By ostudzić zapał Shannona, Kliczko wylał na jego głowę zawartość! To spowodowało odpalenie lontu i wybuch napastnika. Przewrócił stolik i nieudolnie próbował sięgnąć Ukraińca.


Całość zakończyła się żenująco, bo Briggs dał się wyciągnąć z knajpy swoim kolegom, plącząc się po drodze w swoje „japonki”. Po zajściu okazało się, że założono mu szwy na rozcięte szkłem stopy i rękę. Władimir został lekko draśnięty.

Shannon Briggs przegrał cztery lata temu w Hamburgu walkę o pas mistrza WBC z Witalijem Kliczko i od tamtej pory trolluje ukraińskich mistrzów. Nie może oczekiwać rewanżu ze swoim katem, bo ten zajął się polityką i obecnie jest burmistrzem Kijowa. Czepił się więc młodszego z braci – Władimira. Wcześniej w 2014 roku m.in. wtargnął na trening Ukraińca, rzucając w niego butem i oczekując walki.





Dodał(a): buddy Poniedziałek 04.08.2014