Zemsta za opublikowanie seks taśmy

17-stolatka oblała kwasem krocze swojego faceta, po tym jak ten bez jej wiedzy i zgody opublikował seks taśmę z jej udziałem

shutterstock_224562886.jpg

W tej historii jedno jest pewne: 25-letni Afrykańczyk, Humphrey Khoza nigdy już sobie nie poużywa z panienkami. Od kiedy jego dziewczyna oblała mu krocze żrącym kwasem akumulatorowym, jego męskość - jakby to ująć delikatnie? - spoczywa w pokoju...

"Nigdy nie chciałam, żeby stracił penisa. Byłam po prostu wściekła i wszystko czego chciałam, to żeby poczuł ból, który czułam" - wyznała 17-stoletnia pogromczyni przyrodzeń. "Usłyszałam o wideo od jednego z moich kolegów z klasy i pomyślałam, że to żarty, ale potem zobaczyłam film z sobą i straciłem głowę".

Dziewczyna dorwała chłopaka, gdy pił piwo z kumplami. Jej wściekłość podsycał fakt, że: po pierwsze, nie wiedziała w ogóle o tym, że kręcił on seks taśmę, kiedy się kochali i po drugie, że nie używał prezerwatywy podczas stosunku.

"Musiałam coś zrobić, aby pokazać mu, jak byłam wściekła. Chciałam go zranić, aby zobaczył, że zadarł z niewłaściwą dziewczyną".

Poszkodowany chłopak wyznał zaś mediom, że wszystko działo się w mgnieniu oka. Co prawda, widział dziewczynę, gdy szła z butelką, ale nie zdawał sobie sprawy z tego, że to kwas. Zanim zorientował się, dlaczego został nazwany psem, roztwór wyżerał mu już najcenniejszy ze skarbów...

"Zapytała, jak byłem w stanie zrobić jej coś tak potwornego. Dopiero wtedy zdałem sobie sprawę z tego, że mówi ona o wideo, które nagrałem, gdy uprawialiśmy seks" - powiedział.

Na filmie widać jurnego dotychczas buhaja posuwającego na łóżku dziewczynę w mundurku szkolnym. Choć stosunek odbył się za obopólną zgodą, uwiecznienie tego na taśmie już nie.

"Nie wiedziała, że filmowałem seks przy użyciu laptopa, ale nie chciałem nikomu go pokazywać i nadal nie wiem, jak znalazł się on w mediach społecznościowych" - wyjaśniał.

Co ciekawe, mężczyzna wcale nie zamierza wnieść oskarżenia przeciw swojej oprawczyni, mimo że do sikania służy mu teraz rurka i czeka na termin operacji. Uznał, że to i tak nie wróci mu jego męskości, a jedynie zniszczy przyszłość młodej jeszcze dziewczyny. Dodatkowo przyznał, że nie ma siły na ciąganie po sądach. Innego zdania jest natomiast nastolatka, która chcąc nie chcąc, została gwiazdą porno. Rozważa ona, czy nie zażądać pieniędzy za swój popisowy numer. Gdyby sprawa trafiła do sądu, Khoza najprawdopodobniej odpowiadałby również za publikowanie materiałów pornograficznych z udziałem nieletniej, co według prawa jest definiowane jako "pornografia dziecięca".

To się porobiło...



Dodał(a): BJ Piątek 06.02.2015