Wokalista Iron Maiden: Sex oralny może spowodować raka
"Zwykle tak jest. Mogę się założyć, że gdy słyszycie o kimś, kto ma raka migdałków, gardła, płuc lub czegokolwiek, a nie jest nałogowym palaczem albo alkoholikiem, to niemal pewne, że to wirus" - powiedział Dickinson w programie "Eddie Trunk Live" na antenie radia SiriusXM.
Ponieważ wokalista nie pali papierosów i nie nadużywa alkoholu, jest pewny, że to właśnie seks oralny doprowadził go do zachorowania na nowotwór. Na szczęście dzięki leczeniu naświetlaniem, chemii oraz doskonałej opiece medycznej ze strony wybitnych lekarzy guz zniknął.
"Wśród mężczyzn powyżej 40-stego roku życia następuje wzrost zachorowań o 500%. To ogromna liczba. (...) U jednych mężczyzn wirus prowadzi do raka, u innych nie, zakażenie normalnie przemija. Ale u niektórych powyżej czterdziestki nie" - tłumaczył gwiazdor, by zwiększyć świadomość społeczną w kwestii zachorowań na nowotwory.
Dickinson nie wstydzi się mówić o swojej przypadłości i sam nazywa siebie "swoim własnym projektem naukowym". Osobiście uważam, że apel który wystosował jest godny opublikowania.
"Każdy się śmieje z Michaela Douglasa, który twierdził, że seks oralny spowodował jego raka. Ale to jest całkiem poważna sprawa, Panowie. Setki i tysiące osób jest zagrożonych. Powinniście wiedzieć, że jeśli macie guza w okolicy głowy i macie ponad 40 lat, nie łykajcie antybiotyków, by się tego pozbyć. Idźcie do lekarza i sprawdźcie, co się dzieje. To ważne"