Płonące 72 miliony złotych

Jak wygląda dym uchodzący z fajczących się 72 milionów złotych? Zobacz film z płonącym ultra luksusowym jachtem w roli głównej, który nagrał dron sterowany przez świadka będącego nieopodal zdarzenia
jacht-24m.jpg

Kurt Roll pływał swoją łajbą w okolicach mariny Chula Vista w San Diego (Kalifornia), gdy ujrzał olbrzymi słup czarnego jak smoła dymu. Natychmiast poderwał swojego drona w powietrze i poleciał na miejsce `zobaczyć` co tak kopci. W pracowni Marine Group Boat Works, która konserwuje i naprawia prywatne jachty, płonęła jedna z bardziej luksusowych łódek na świecie - 34-metrowy "Polar Bear".


Jej właścicielem jest Larry Jodass – 79-letni inżynier, który na emeryturze zbija majątek na produkcji półprzewodników. Budował ją pięć lat, a służyła mu tylko trzy lata. Łącznie łódka wraz z wykończeniem, osprzętem i wyposażeniem wyceniona została na 24 miliony dolarów. Jordass w telefonicznym wywiadzie mówił, że „nie jest zły. Złość to nieodpowiednie słowo”. Gratulujemy stalowych nerwów i powściągliwości. Ale pewnie uspokajał go fakt, że krypa była ubezpieczona.


Wyłożoną marmurami łódkę próbowało gasić ze wszystkich stron kilka zastępów strażackich. Jednak specjalny system zapobiegający nabieraniu przez łajbę wody, na bieżąco odprowadzał wodę laną przez ratowników. Przyczyną zapłonu był najprawdopodobniej nieszczelny wąż aparatury do spawania. W wypadku nikt nie został ranny. Jednak to może się zmienić, gdy Larry dowie się kto odpowiada za zniszczenie jego zabawki.





Dodał(a): gianni Sobota 28.06.2014