Kia Sportage

Obecna na rynku od 2010 roku III generacja tego modelu, to prawdziwy krok milowy marki Kia. Od poprzednika dzieli ją niemal wszystko.
kia sportage cena


Technologicznie jest o wiele bardziej zaawansowana. Jakość prowadzenia to także przyjemna odmiana. A design - wystarczy spojrzeć na ten samochód i od razu ma się poczucie, że nie jest to kontynuacja poprzedniego modelu, a całkiem nowy samochód.

RUDA ŚLICZNOTKA
Do testów dostaliśmy chyba najbardziej charakterystyczny kolor Sportage o szumnie brzmiącej nazwie Techno Orange Metalic, dla przyjaciół „Ruda”. Pod maską miała najmocniejszego, 2-litrowego Diesla o mocy 184 KM.. Silnik współpracował z 6-biegową, automatyczną skrzynią. Przy masie samochodu i napędzie na obydwie osie nie był to demon prędkości, ale jak się ją „obudziło”, mocno wciskając pedał gazu, pokazywała co potrafi. Co prawda na wysokich obrotach silnik przypominał nam, że jego pokarmem jest olej napędowy i trzeba było znieść nieco nieprzyjemny dźwięk. Na szczęście jednak odgłos nie był tak bardzo dokuczliwy, a bardziej zdecydowane naciskanie gazu, było nam rekompensowane lepszym przyspieszeniem. „Ruda” najszybciej setkę osiąga po 9,8 sek. Jeśli chodzi o prędkość maksymalną, to niestety nie mieliśmy okazji tego sprawdzić, ale producent podaje, że jest na poziomie 195 km/h. Wierzymy na słowo. Przy tych całkiem zadowalających osiągach jej apetyt na paliwo to nieco ponad 7 litrów na 100 km w jeździe mieszanej (miasto – trasa).

Kia Sportage, poza jej osiągami to także ciekawy design. Ruda ślicznotka prezentuje się okazale. Jej uroda jest niezwykle oryginalna, ma świetne kształty, generalnie może wpaść w oko niejednemu kierowcy. I jak już wcześniej wspomniałem jest o niebo ładniejsza od jej starszej siostry. Kia w ostatnich latach mocno postawiła na rozwój i jej samochody są coraz lepsze oraz ładniejsze.

Sportage poza walorami zewnętrznymi oferuje także interesujące i ciepłe wnętrze. Zarówno kierowca jak i pasażerowie moją do dyspozycji dość dużo przestrzeni. Na przednich oraz na tylnych fotelach można komfortowo podróżować. Materiały wyglądają całkiem przyzwoicie, a skóra pojawiająca się na fotelach, drzwiach czy kierownicy dodaje wnętrzu ekskluzywności. Poza przestrzenią dla pasażerów, Kia Sportage oferuje także bagażnik w wymiarach zależnych od ustawień tylnych siedzeń od 465 do 1353 litrów. Do dyspozycji mieliśmy ciekawe wyposażenie. Podgrzewane fotele, tempomat, zestaw głośnomówiący z bluetooth, asystent stromego zjazdu, kluczyk zbliżeniowy. Najbardziej zaimponował nam jednak system asystowania przy jeździe do tyłu. Po wybraniu biegu wstecznego poza czujnikami i dźwiękiem ostrzegającym przed zbliżającą się przeszkodą do dyspozycji mieliśmy kamerę cofania. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie umiejscowienie ekranu. Widok kamery mogliśmy obserwować w lewej części lusterka wstecznego. Jest to bardzo wygodne rozwiązanie. Dla osób, które w innych samochodach wodzą wzrokiem pomiędzy ekranem, najczęściej umiejscowionym w środkowej części deski rozdzielczej, a lusterkiem,  ta opcja będzie niezwykle przydatna.

Kia Sportage w zależności od silnika i zakresu wyposażenia w podstawie kosztuje od 68 800 zł do 102 800 zł. Jeśli zamarzy nam się napęd 4WD to będziemy musieli wydać 8 000 zł,  miłośnicy automatycznej skrzyni biegów muszą się liczyć z wydatkiem na poziomie 5 000 zł

Kia Sportage jako SUV to auto o wielu zastosowaniach. Może nie jest mistrzem w pokonywaniu ostrych zakrętów przy dużych prędkościach. Pewnie nie poradzi sobie w bardzo nierównym i mokrym terenie, ale taki jest urok klasycznych samochodów z segmentu SUV. Sprawdzają się niemal wszędzie, chociaż w umiarkowanych warunkach. Pasują do osób samotnych, którzy po prostu preferują tego typu auta, a także dla rodzin, które potrzebują przestrzeni. A zapewne dla jednych i dla drugich to kwestia mody.





Dodał(a): Rafał Poniedziałek 03.12.2012