Lifestyle
Wtorek 10.03.2015, Bartosz Joda
Czytniki linii papilarnych w Wenezuelskich sklepach!
W Wenezueli trwa kryzys, przez co na półkach sklepowych brakuje podstawowych towarów. Aby ludzie przestrzegali limitów ilościowych na zakup konkretnych dóbr, w sklepach pojawią się czytniki linii papilarnych!
Kryzys ekonomiczny w Wenezueli sprawił, że w sklepach brakuje podstawowych dóbr. Trudno jest dostać kurczaka, mleko, mąkę, a nawet papier toaletowy i prezerwatywy, o czym pisaliśmy niedawno (patrz: Kryzys w Wenezueli: brakuje prezerwatyw). W związku z tym, prezydent Nicolas Maduro wpadł na niecodzienny pomysł: w sklepach mają zostać zainstalowane... czytniki linii papilarnych, które pomogą regulować ilość kupowanych produktów.
Jak do tej pory czytniki zostały zainstalowane w państwowych sklepach mieszczących się wzdłuż granicy z Kolumbią. Teraz do projektu dołączy także siedem największych prywatnych sieci spożywczych w kraju.
Każdy kupujący będzie miał limit na zakup konkretnych produktów, którego nie będzie mógł przekroczyć. Oprócz tego klienci będą mogli udać się do danego sklepu tylko w określonych dniach tygodnia (w zależności od ich numerów identyfikacyjnych). Czytniki linii papilarnych będą zapobiegać wszelkim przekrętom, jak np. wielokrotne wycieczki po zakup tego samego towaru.
Brzmi odrobinę przerażająco, prawda?