Uwolnij furię - Archery Tag
Dziewczyna zaciągnęła Cię na „Hunger Games”, żeby pokazać Ci jak wygląda silna, niezależna kobieta, walcząca z przeciwnościami losu za pomocą łuku. Wyszliście z kina i jedyne o czym mogłeś myśleć, to strzelanie z wygiętego kija. Przypomniałeś sobie, jak w dzieciństwie niedzielnymi popołudniami oglądałeś serial „Robin Hood” i marzyłeś o rabowaniu bogatych i rozdawaniu biednym. Poczułeś, że oto nadszedł czas, aby dźwięk puszczanej cięciwy wypełnił strachem serca wrogów, a świst nadlatujących strzał ściął im krew w żyłach.
Kupiłeś łuk i strzały zostawiając trochę kasy u sprzedawcy,
po czym okazało się, że polowanie za pomocą łuku w Polsce jest nielegalne. Szanse
na odegranie przed Twoją białogłową sceny, w której Robin Hood wkracza do zamku
z jelonkiem przerzuconym przez barki, spadły do zera. Pozostało Ci tylko wypuszczać
pociski do statycznych celów. Doszedłeś już do takiej wprawy, że za każdym
razem przepoławiasz poprzednio wystrzeloną strzałę. Koordynację oko-ręka masz
wyrobioną niczym operator GROM w stanie spoczynku. Co dalej?
Odpowiedzią jest Archery Tag. W założeniach gra niewiele się
różni od paintballa. Tu w bezpieczny sposób dasz upust swoim morderczym instynktom.
Groty pocisków są zabezpieczone w taki sposób, że nie istnieje możliwość przebicia
skóry, siła naciągu łuków jest odpowiednio dobrana, a wszyscy uczestnicy są
zobowiązani do noszenia kasków. Jest wszystko to, czego Ci brakowało: świst
strzał, brzdęk zwalnianych cięciw, zwycięzcy i przegrani.
W zależności od
lokalizacji w jakiej odbywa się rozgrywka, oprawa może się nieznacznie różnić.
Czasem rozpoczynasz grę z łukiem w dłoni, czasem musisz najpierw do niego
dobiec, czasem jesteś po uszy w wodzie, a jeszcze innym razem jesteś w po prostu
w sali gimnastycznej. Na świecie istnieje ponad 100 licencjonowanych strzelnic Archery
Tag. Za godzinę takiej rozrywki w najbliższym ośrodku mieszczącym się na Litwie
zapłacicie 8 euro. Oczywiście „za łebka”. To niewygórowana cena za
możliwość udowodnienia swojej kobiecie, kto tu jest niezależną kobietą z
łukiem, a kto Robin Hoodem.