Tatuaż włosów, czyli jak ukryć łysinę

Łysiejesz, ale nie stać Cię na przeszczep włosów w stylu Wayne`a Rooneya? Wydziaraj sobie głowę wzorem...we włosy. Mikropigmentacja skóry głowy, czy tatuaż medyczny to rozwiązanie tańsze. No i możesz się pochwalić, że masz dziarę!
jak-ukryc-lisne.jpg

Koledzy śmiali się z Ciebie w liceum, że powinieneś długopisem namalować sobie włosy na klacie? Pomysł nie był całkiem głupi, ale do pierwszego prysznica. Po nim znów wyglądałeś jak nowo narodzony chomik. Dorośli mają podobne rady, ale bardziej trwałe i wykonane zabawkami dla dużych chłopców.

Jeśli nie chcesz przeszczepiać sobie cebulek włosów, bo boisz się cierpienia lub nie jesteś przygotowany na to finansowo, masz tańszą alternatywę i podobno mniej bolesną. Mikropigmentacja włosów, która pojawia się pod pojęciami mikropigmentacji skóry głowy czy tatuażu medycznego, to dziaranie głowy, ale nie w kotwicę czy gołą babę, lecz w kropki, przypominające mieszki włosów.

WYGODA
Oczywiście to rozwiązanie dla osób, które nie mają nic przeciwko fryzurze „na Stanisława Tyma”. Czacha wygląda, jakbyś codziennie rano golił ją maszynką. Jeśli masz jednak jakieś ogniska włosów, pamiętaj, by je regularnie przycinać, żeby nie wybiły się ponad mikropigmentację.

CENY
I tak w zależności od potrzeb, możesz wydziarać same zakola, szczyt głowy lub jej tył, łyse „placki” lub jakiekolwiek blizny – w tym te po nieudanych przeszczepach włosów. Tatuowanie zajmuje około trzech sesji i odbywa się maszynką podobną do tej z tradycyjnych salonów ozdabiania ciał malunkami. Różnica jest taka, że do mikropigmentacji używa się cieńszych igieł. Barwniki są specjalnie komponowane i dobierane do karnacji skóry oraz tonacji reszty zarostu. Ceny zaczynają się od ok. 1500 zł za zakola do ok. 8000 zł za całą głowę.



PRZEBIEG ZABIEGU
Podczas pierwszej sesji wybierasz sobie, którędy ma przebiegać linia włosów, czyli specjalista rysuje kontur (jak przedszkolak na kartonie), a później wypełnia kropkami cały obszar. Na drugiej sesji nie łączy kropek we wzór, tylko zagęszcza uprzedni tatuaż, dobierając odpowiednie odcienie pigmentu. Trzecia sesja, która odbywa się po kilku tygodniach, to uzupełnienie pozostałych luk. Efekt „tatuowania włosów” utrzymuje się od 3 do 6 lat. Krócej niż tradycyjny tatuaż, bo tusz nie jest tu wprowadzany aż tak głęboko (to przecież głowa). Może dłużej, ale trzeba wyjątkowo o głowę dbać – chronić przed słońcem, pielęgnować kremami.

Oprócz tego, że nie musisz codziennie zaczesywać fantazyjnie włosów czy golić głowy na zero, po stronie plusów warto zapisać to, że nie podrapiesz również swojej dziewczynie ud. Aha, jeśli pozazdrościłeś kolegom „drwalom” zarostu, to możesz już od 500 zł „wydziarać jednodniowy zarost”. To tak jeśli nie miałbyś pomysłu na tatuaż.



A MOŻE WOLISZ WYDZIARANE LASKI?





Dodał(a): Paweł Jaśkowski Wtorek 25.10.2016