Księga cudów

Wyrwanie się z łap bezlitosnej kostuchy to sztuka trudna, ale możliwa do wykonania. Wystarczy mieć odrobinę farta. Nie wierzysz? Czytaj dalej, a uwierzysz!
Robert Kubica

Katastrofa lotnicza, wypadek drogowy, postrzał w głowę — wszystko może przytrafić ci się lada moment. Ale nie popadaj w depresję! Z najgorszych opałów można wyjść cało — z małą pomocą opatrzności. Przecież cuda się zdarzają! Aby to udowodnić, przyjrzeliśmy się ludziom, którzy wedle wszystkich znaków na niebie i ziemi powinni już wąchać kwiatki od spodu, a — na złość ponuremu żniwiarzowi — chodzą po świecie. Czytaj i zawsze patrz na jasną stronę życia.

WŚCIEKŁY ATAK KROKODYLA!
Ofiara: Chang Po–Yu
Weterynarz w zoo w Shoushan (Tajwan) powinien już nie żyć, gdyż ważący ponad pół tony krokodyl rzucił się na niego podczas rutynowego badania. Gad zaatakował z wściekłością, przygniótł drobnego Chang Po–Yu do ziemi, a potem odgryzł mu dłoń. Wydawało się, że Tajwańczyk nie ma szans, ale jakimś cudem nieszczęśnik wyrwał się bestii i... uciekł. Policja zastrzeliła krokodyla, a lekarze przyszyli odgryzioną dłoń.

EKSPLOZJA PALIWA!
Ofiara: Vince Whittle
To było pierwsze okrążenie motocyklowego wyścigu Oulton Park (Wielka Brytania). Na zakręcie Ducati RS Vince’a Whittle’a przewróciło się i eksplodowało, ciągnąc po asfalcie biednego sportowca. Jakby tego było mało, w sunącą po asfalcie kulę ognia wjechało jeszcze dwóch motocyklistów. To cud, ale z tej ognistej hekatomby wszyscy wyszli cało! Jedynym poszkodowanym był Whittle, który doznał... otarć nogi. „Gdy mój motor wybuchł, prosiłem, by Bóg ocalił moich kolegów — opowiadał potem Whittle. — Fajnie, że ocalił też mnie!”

TRAFIENIE PIORUNEM!
Ofiara: Roy Sullivan
Emerytowany strażnik leśny Roy Sullivan z Wirginii (USA) spacerował dla zdrowia, gdy niespodziewanie trafił go piorun. Roy wylądował w szpitalu żywy, choć nieźle poparzony. Lekarze byli zdumieni, że przeżył wyładowanie o sile kilkudziesięciu milionów woltów. Jednak ich zdumienie siągnęło zenitu dopiero podczas lektury dokumentacji medycznej Sullivana. Wynikało z niej, że biedak był wcześniej sześciokrotnie porażany piorunem (w latach 1942, 1969, 1970, 1972, 1973 i 1996) i każdą z tych przygód przeżył bez większych obrażeń.

ODSTRZELONA GŁOWA!
Ofiara: Ahad Israfil
Gdy ratownicy pogotowia podbiegli do przypadkowej ofiary ulicznej strzelaniny w Dayton, Ohio (USA), byli pewni, że chłopak nie żyje. Ciemnoskóry Ahad Israfil leżał bowiem w kałuży krwi i płynu mózgowego. Brakowało mu połowy czaszki. Na szczęście opatrzność czuwała nad nim. Przeżył i, choć trudno w to uwierzyć, wrócił do normalnego życia! Wstrząsający film o nim można zobaczyć na YouTube.

KATASTROFA LOTNICZA!
Ofiara: Mike Warren
Kontrolerzy lotów w Boeing Field (USA) zamarli, gdy lądująca Cessna 150L uderzyła w przewody wysokiego napięcia. Nastąpiła eksplozja iskier i wszyscy byli pewni, że pilot usmażył się żywcem. Ale nagle w radiu odezwał się głos 47—letniego Mike’a Warrena: „Wieża, chyba mam jakiś problem...”. „Tak, masz problem. Wisisz 18 metrów nad ziemią, na drutach elektrycznych” — potwierdził kontroler i posłał po pilota straż pożarną. Warren wyszedł z wypadku bez szwanku.

PAL WBITY W SZYJĘ!
Ofiara: Liam Williams
Sielski spokój East Grinstead w hrabstwie West Sussex (Wielka Brytania) zburzyło wycie syreny. Ambulans pędził na pomoc 17—letniemu Liamowi Williamsowi, który uległ poważnemu wypadkowi drogowemu. „Biedaka wyrzuciło z auta i wbiło w płot — opowiadał sanitariusz Stuart Plumbley. — Wisiał na ogrodzeniu, wył z bólu i bardzo krwawił. Byliśmy pewni, że umrze”. W szpitalu okazało się, że deska z płotu o włos minęła tętnicę i Liam trzy dni później opuścił lecznicę.

BUTELKA W ODBYTNICY!
Ofiara: Anonimowy Pakistańczyk
Wydawałoby się, że facet z butelką po pepsi w odbytnicy to powód do żartów, ale nikomu z personelu szpitala w Multan (Pakistan) nie było do śmiechu, gdy na izbę przyjęć zgłosił się 60—latek z takim właśnie problemem. Został napadnięty, pobity i okradziony. Aby zapobiec pościgowi, bandyci wbili nieszczęśnikowi w anusa szklaną butelkę po napoju gazowanym. „Doszło do rozerwania ściany jelita, butelka minęła żyłę główną wrotną i wątrobę — relacjonował dr Abdul Manan. — Facet ma wielkie szczęście, że przeżył. Gdyby butelka przesunęła się o milimetr, biedak wykrwawiłby się w ciągu trzech minut”.   

UPADEK Z 3500 METRÓW!
Ofiara: Michael Holmes
Skok spadochronowy z 3500 metrów nad Taupo (Nowa Zelandia) omal nie skończył się tragicznie dla Brytyjczyka Michaela Holmesa. Jego spadochron zaplątał się i nie otworzył do końca. Wirując jak na karuzeli, Michael leciał w dół, osiągając szybkość 100 km/h! Przed uderzeniem w ziemię cudem udało mu się otworzyć spadochron zapasowy, co zmieniło tor lotu i zamiast roztrzaskać się o kamienistą plażę, wpadł w krzaki jeżyn. Wykpił się złamaną kostką i uszkodzonym płucem.

POTWORNA KRAKSA!
Ofiara: Robert Kubica
Serca wszystkich Polaków zadrżały, gdy podczas Grand Prix Kanady w 2007 roku Robert Kubica uległ przerażającemu wypadkowi. Podczas manewru wyprzedzania bolid Roberta zahaczył o auto Jarno Trulliego (Toyota), po czym został wyrzucony w powietrze. Z prędkością prawie 230 km/h uderzył w betonową bandę, by potem, koziołkując, wylądować naprzeciwko trybun. Z tego horroru Robert cudem wyszedł prawie bez szwanku: skręcił tylko nogę w kostce. Dodajmy, że rok później Kubica wrócił na pechowy tor i... wygrał wyścig. Mamy nadzieję, że i po ostatnim wypadku równie szybko stanie na podium.

Dodał(a): Aleksander Hepner Czwartek 22.09.2011