Poszedł z kochanką na mecz. Ich pocałunek zobaczyły 22 mln widzów
Doskonale przekonał się o tym Deyvi Andrade, który wybrał się na mecz piłki nożnej rozgrywany pomiędzy drużynami Barcelona S.C. i Delfin. Mężczyźnie towarzyszyła – jak mogło się wydawać – partnerka, dlatego też nikogo nie zdziwiło, kiedy pocałunek zakochanej pary siedzącej na trybunach pokazały stadionowe telebimy.
No może nie do końca nikogo – mężczyzna nie wyglądał na szczególnie zadowolonego z całej sytuacji, szybko zdjął rękę z szyi wybranki i usiadł obok dziewczyny z miną przedszkolaka przyłapanego na kradzieży słodyczy.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: ZORGANIZOWAŁA POJEDYNEK DLA MĘŻA I KOCHANKA. JEDEN NIE PRZEŻYŁ
To wystarczyło, żeby ruszyło internetowe śledztwo. A że w sieci wiadomości roznoszą się szybciej niż opryszczka na Woodstocku, to długo nie trzeba było czekać na zidentyfikowanie mężczyzny. Zwłaszcza, że historia obiegła dosłownie cały kraj – film z meczu wyświetlono 22 mln razy, a w całym Ekwadorze mieszka 17,5 mln ludzi.
Kiedy już ustalono tożsamość stadionowego amanta, okazało się, że w czasie, kiedy on świetnie bawił się na meczu, jego dziewczyna została w domu.I zaczęła się burza. Deyvi Andrade oskarżył internautów o zniszczenie jego związku (zupełnie tak, jakby to oni całowali się z obcą kobietą) i o szkody psychiczne. Były też publiczne przeprosiny i deklaracja walki o partnerkę.
Nawet jeśli jego oficjalna partnerka zapomni o tej wpadce, to internet będzie pamiętał już zawsze. Zresztą biorąc pod uwagę, jak wyglądał pocałunek z kochanką, mamy wrażenie, że dziewczyna niewiele straciła. No może prócz czasu spędzonego z pechowym lowelasem.