Polscy influencerzy szukają mózgów na sprzedaż. Ich wyparowały

Choć wrzucaliśmy już samo wideo z krótkim komentarzem, to takie wydarzenie wręcz wymaga osobnego, dłuższego wywodu. Często tutaj śmiejemy się z influencerów, bo najczęściej to osoby, którym jakoś udało się zdobyć popularność w sieci, lecz nie przez poziom inteligencji, czym błyszczało się przed powstaniem internetu, tylko przez poziom głupoty.
Zrzut ekranu 2023-12-12 o 03.18.11.png

Cytując klasyk: "Kiedy nie było internetu, tylko rodzina wiedziała, żeś debil". Nie wiemy, na ile jadu możemy sobie pozwolić, ale podejrzewamy, że i tak nasze słowa okażą się łagodne w porównaniu do tego, co pokazali influencerzy w składzie: Piotr Szeliga, Natan Marcoń, "Daro Lew", Alan Kwieciński i Josef Bratan. Wiemy, że ten ostatni rapuje, a reszta znana jest z tego, że jest znana.



Środowisko freakfightowe gloryfikuje półmózgów, bo głupota najlepiej się sprzedaje. Jak inaczej nazwać poziom facetów, którzy twierdzą, że 3/5 jest większe, niż 0,6? Wybraliśmy i tak jeden z mniejszych "kwiatków", które pojawiły się podczas teleturnieju, ale już on wywołuje ciarki żenady.

Szczytny cel, lecz jakim kosztem

Chłopaki zbierali pieniądze dla dzieci z domu dziecka. Cel nie przeszkodził im jednak w tym, by wzajemnie obrzucać się błotem i niewiele brakowało, a doszłoby do rękoczynów. Skoro w takich chwilach nie potrafią się hamować, to na co dzień muszą być nieźli...

Dlaczego piszemy o tym dwa dni po sprawie? Pooglądajcie chociaż fragment, to zrozumiecie, jak wiele musieliśmy poświęcić, by zobaczyć cały ten materiał i wrócić do normalności, tj. do wypowiadania się tak, jak to robimy normalnie. Gdybyśmy napisali o ty wcześniej, zapewne tekst brzmiałby mniej więcej następująco: "Uga buga, hwdp, seks, kobieta z facetem, kur*a, hehehehe", a tego czytać nikt by nie chciał. Stąd pytanie - dlaczego ludzie chcą to oglądać?

Sprawdź koniecznie: Najman vs. komornicy. Na tym polu też przegrywa

Są minusy dodatnie, są minusy ujemne

Plus jest taki, że ten cyrk uzbierał ponad 60 tys. Dla dzieciaków z domu dziecka, które szukają szansy na lepsze jutro. Inicjatywa szlachetna i wreszcie miejsce, gdzie ci wszyscy influencerzy mogą "pochwalić się" swoją wiedzą i robią to w sposób godny. Czasami pośmiejemy się z tych freakfightów, a nawet zdarzy się pooglądać, jeśli cesarz Najman się bije, by na gorąco zdać wa relację, jak szybko odklepał. Dawanie włodarzom zarobić za to, że promują najgłupszych, to już powód do wstydu. Zresztą jaka to rozrywka? Kiedyś takich obrzucano pomidorami, dziś kasują setki tysięcy, a czasem i kilka milionów, za to, że nie potrafią się wypowiedzieć, a często i bić.

Spójrzmy chociażby na tego Natana, który okazał się najmądrzejszy z najgłupszych. Chłopakowi raz udało się wygrać w klatce z dużo słabszym (na oko) przeciwnikiem, a teraz twierdzi, że poradziłby sobie z Tysonem. Może by to była prawda, gdyby legendarna bestia nie mogła bić przeciwnika, a jedyny kontakt ze strony mistrza ograniczałby się do dmuchania. Chociaż... nawet gdyby takie zasady obowiązywały, to kursy u bukmacherów byłyby pewnie wyrównane.

Nie oglądamy konferencji, bo to jeszcze większe zło, niż same walki, ale największe hity musieliśmy zobaczyć, w końcu to nasza praca. Natan przebierał się za prawniczkę i twierdził, że wszystkich wyśle do więzienia, ma sto czterdzieści osiem osobowości, które wymienia w zależności od nastroju, a także niedługo ma debiutować w UFC, chociaż patrząc na jego umiejętności, to nasz redaktor, prowadzący ambitny, lecz siedzący tryb życia, zmiótłby go z planszy - to wcale nie jest autoreklama - wystarczy popatrzeć na tego gościa chociaż przez kilka sekund, by w to uwierzyć.
Krótko mówiąc - ostatnia gala Fame REBORN to tragiczna informacja, bo zapowiada nowe, rzekomo "lepsze" widowiska. Jeśli to ma rzeczywiście coś za sobą nieść, to niech chociaż wystąpi tam dla kontrastu jakaś osoba, która zna tabliczkę mnożenia i potrafi napisać poprawnie słowo "na co dzień". Z jednej strony nie wymagamy zbyt wiele, z drugiej zaś, to musiałoby się wiązać z całkowicie nową kartą walk.

Piszemy o tym, bo się naprawdę wkurzyliśmy. Nie ma czego zazdrościć, w końcu nikt normalny nie wystawiałby twarzy, by zbierać ślinę widowni, która otwarcie na takie osoby pluje. Tak się poniżyć to nawet i za kilkaset tysięcy wstyd. Taki Fabijański z pewnością załatwi sobie kilka mieszkań w Warszawie za swój udział w Fame, ale nikt o zdrowych zmysłach ręki mu nie poda. Dla nas to za duży koszt, by złapać sianko, dla innych to - jak widać - codzienność.

Kupcie kwiatka dziewczynie, a nie oglądajcie badziewia

Apelujemy o to, by z rozwagą podchodzić do takiego show. Wiadomo, że każdy inaczej spędza czas wolny, a czasem to i nawet takie głupstwo chce człowiek pooglądać, by się odmóżdżyć. Trzymajmy się jednak jakichś zasad, bo to naprawdę nie wymaga wiele wysiłku. Poklask dla takich pajaców jest równoznaczny z tym, że będą się oni mnożyć, a wtedy inteligencja już nie będzie wyznacznikiem atrakcyjności i podstawą do budowania szacunku. Kiedyś palono kobiety, bo były za mądre. Dzisiaj się płaci kretynom, których wiedza nie wykracza poza pierwsze lata szkolne. 


Dodał(a): CKM.PL / for.: screenshot YouTube @FAME MMA Wtorek 12.12.2023