Medialny przekręt stulecia? Stanowski podsumował karierę naszej 'gwiazdy Bollywood i Hollywood'

Zapewne kilka razy wyskoczyła wam informacja o dość kiepskich relacjach na linii Krzysztof Stanowski – Natalia Janoszek. Spokojnie, jesteśmy na bieżąco i wszystko wam wyjaśnimy. Aferą nr. 1 w polskim internecie jest analizowanie przez redaktora sportowego rzekomo całkowicie sfałszowanej kariery aktorki, która zapewniała, że z miejsca wygrywa konkursy piękności, a w Bollywood ma pięciu ochroniarzy.
STANOSKI.jpg

Bollywoodzkie zero

Na "Kanale Sportowym" pojawił się najdłuższy odcinek "Dziennikarskiego Zera". Materiał trwa prawie trzy godziny, a Stanowski po kolei punktuje wszystkie przekręty Janoszek. Jej "karierą", która została, delikatnie mówiąc, poddana w wątpliwość, żyło większość polskich mediów, także tych z pozoru najwyższej półki. Okazuje się, że po wyjątkowo głębokim researchu dziennikarza, większość z tych rzeczy to najprawdopodobniej ogromne kłamstwo.
Wszystko zaczęło się od majowego filmu Krzysztofa Stanowskiego, który także ukazał się jako odcinek "Dziennikarskiego Zera". Dziennikarz ruszył wtedy temat Natalii Janoszek. Stanowski zarzucił jej, że aktorka opowiada fałszywe rzeczy, by przedstawić się jako gwiazda i zrobić w naszym kraju wielką karierę.

Kariera jaką tylko sobie wymyślisz!

Stanowski analizował domniemaną karierę Janoszek w Bollywood. Stwierdził, że na podstawie znalezionych przez niego materiałów, wszelki słowa aktorki dotyczące tego etapu w jej życiu są zmyślone. Dodatkowo Janoszek miała sama opisywać siebie w Wikipedii, by dodać wszystkiemu wiarygodności. 

Prawda ponad prawem?

Janoszek postraszyła Stanowskiego sądem. Gdy ostrzeżenia nie wystarczyły, rzeczywiście skierowała tam sprawę. Efektem tego był sądowy zakaz publikacji nt. aktorki. Dziennikarz z pełną świadomością ewentualnych konsekwencji postanowił pokazać materiał, w którym ostatecznie rozprawił się z karierą Janoszek. W taki sposób powstał film: 

„BOLLYWOODZKIE ZERO: NATALIA JANOSZEK. THE END"




Szczegółowa analiza "kariery"

Stanowski zrobił wszystko, by podważyć karierę aktorki i przedstawić ją jako mitomankę. Udał się do Indii i tam zrealizował gigantyczny materiał, w którym krok po kroku punktuje kłamstwa Janoszek. Spotkał się z jednym z tamtejszych aktorów, by zweryfikować czy opowieści o ochroniarzach i bajecznym wręcz traktowaniu gwiazd kina są prawdziwe. Okazało się, że to fałsz. Dodatkowo wszelkie konkursy piękności i tańca także były mocno naciągane, by nie powiedzieć: zupełnie fałszywe.

Mieszane uczucia

Film został opublikowany 30 lipca i nadal utrzymuje 1. miejsce na karcie na czasie. Przez ten czas obejrzały go ponad cztery miliony widzów, a internet podzielił się na przeciwników i zwolenników Stanowskiego. Jedni zarzucają mu chorą obsesję i przesadne czepialstwo, inni zaś traktują ten materiał jako jedną z ważniejszych cegiełek w murze polskiego dziennikarstwa. 

Lawina pochwał dla Stanowskiego

"Najbardziej rzetelny materiał dziennikarski o patologii polskiego celebryctwa i dziennikarstwa, jaki w życiu obejrzałem", "Krzysztof zezłomował w 3h legendę budowaną kilka lat. Pięknie się to ogląda i czekamy wręcz na więcej, jednocześnie mając obawy, że jest ktoś jeszcze pokroju Natalii", "Przecież ten film ma większą oglądalność niż wszystkie "jej" "produkcje". Chapeau bas za tak wartościowy materiał. Mam nadzieję że dostaniesz światową nagrodę za śledztwo dziennikarskie" – to tylko kilka z setek pochwał umieszczonych pod tym materiałem. 

Odpowiednia kontra? Wyłączenie powiadomień

Janoszek nie odpowiedziała jeszcze w żaden sposób na to wideo. Jedyną reakcją, na jaką się zdobyła, było wyłączenie możliwości komentowania i reagowania na jej instagramowe posty i relacje. Trzeba przyznać, że Stanowskiemu należą się brawa za tak rzetelny research i materiał naprawdę jest warty obejrzenia od deski do deski. Ciekawe, jak teraz Natalia Janoszek będzie się bronić i co przygotowała w formie "kontry". 


Dodał(a): ckm.pl / fot.: instagram embed Środa 02.08.2023