Marihuana w igloo

Skoro igloo to taki dom dla Eskimosów, czy można do niego wchodzić bez nakazu sądu? Takich dylematów nie miał ochroniarz kampusu, który przyłapał czterech studentów palących marihuanę w śnieżnej budowli na terenie należącym do uniwersytetu

igloo

Z czasów szkolnych pamiętamy tyle, że papierosy paliło się w toaletach. Jak widać, obecnie na uniwersytetach obowiązują inne zasady. Po pierwsze, pali się marihuanę. Po drugie, robi się to w... igloo. Przynajmniej w Utah (USA).

Czterech studentów ma teraz niezłe kłopoty. Ochroniarz patrolujący okolicę, przyłapał ich na paleniu marihuany w igloo znajdującym się na terenie należącym do kampusu. Mężczyzna usłyszał odgłosy, które doprowadziły go do mierzącego około 1.5 metra igloo. Ze śnieżnej konstrukcji, która najprawdopodobniej pełniła funkcję schronu i komory w jednym, wydobywał się zapach zioła.

Uczniowie nie zostali aresztowani, jednak będą odpowiadać za posiadanie narkotyków. Policja nie jest pewna, czy igloo zbudowali na potrzeby jarania blantów, czy znaleźli już istniejącą budowlę i tylko zaadaptowali ją na własne potrzeby. Co do dzielnego ochroniarza, aby zapobiec podobnym procederom, zniszczył on szatańskie igloo za pomocą stosownych narzędzi.



Dodał(a): BJ, fot. Youtube Wtorek 27.01.2015