Ławka w polskich barwach za 100 tys. zł poddała się podczas pierwszego deszczu
W kilku miastach w kraju stanęły ławki z konturem Polski. Internauci śmiali się, że korzystanie z niej (tj. siedzenie na niej) wiąże się z przestrzeganiem rygorystycznego regulaminu. Wychodzi na to, że trzeba było naprawdę się spieszyć, by mieć z nią styczność, bo jedna z nich nie wytrzymała pierwszego deszczu.
100 tys. złotych za ławkę, która uległa zniszczeniu po 10 dniach. Wystarczyło, że w Poznaniu rozpoczęła się fala większych ulew, by zeszła z niej farba i porobiły się zacieki na drewnianych elementach.
Regulamin korzystania z ławek posiada aż 15 punktów, a nie przestrzeganie ich wiąże się z prawnymi konsekwencjami. Czy w tym wypadku dalej użytkownicy będą oceniani tak surowo? W końcu z "polskiej" ławki zeszły ojczyste barwy...
"Uprzedzałem, że to pieniądze wyrzucone w błoto i cudactwo po 100 tys. zł za sztukę prędzej czy później szlag trafi. Nie spodziewałem się tylko, że tak szybko. Poznań po deszczu..." – napisał jeden z użytkowników Twittera. Nie da się ukryć – ławeczkę szlag trafił.