10–latek z tatuażem. Aresztowano matkę i tatuatora

Nasza redakcja zawsze stoi murem za tatuażami, ale warunkiem jest jednak osiągnięcie pełnoletności i w pełni samodzielnie, odpowiedzialnie podjęta decyzja. 10–latek raczej powinien sobie odpuścić 'dziaranie'. Chłopczyk był jednak zdecydowany, a jego 33–letnia matka nie miała nic przeciwko. No i poszło...
Zrzut ekranu 2022-11-25 o 13.32.35.png

33–letnia Crystal Thomas została aresztowana w Nowym Jorku, ponieważ przyprowadziła swojego 10–letniego syna do studia tatuażu i wyraziła zgodę na to, by taki jeden mu stworzyć. Rzekomo matka była przekonana, że to tatuaż tymczasowy. 

Dziecko "wsypało" mamę przez to, że poszło do szkolnej pielęgniarki z prośbą o maść do posmarowania tatuażu. Kobieta przerażona faktem, że 10–latek ma wydziarane swoje imię na przedramieniu, zadzwoniła na policję.

Matka została aresztowana przez umyślne zagrażanie zdrowiu dziecka. Lokalne media podają jednak, że kobieta szybko wyjdzie na wolność. Cały czas tłumaczyła się, ze to wielkie nieporozumienie, a dziecko nie miało mieć tatuażu na cały czas.

Tatuator również ma wielkie problemy. 20–letni Austin Smith, bo o nim mowa, został oskarżony o nielegalne operacje na nieletnim. Mężczyzna nie miał licencji na wykonywanie zawodu, a w USA jest ona konieczna. Zresztą, tatuowanie osób poniżej 18. roku życia jest tam nielegalne, niezależnie od pozwolenia rodziców. 20–latkowi grozi rok więzienia i trzy lata w zawieszeniu.


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz Piątek 25.11.2022