51–latek na wózku ukradł whiskey, obezwładnił ochroniarzy i uciekł
Może i brzmi to nieprawdopodobnie, jednak 51–latek z Lublina rzeczywiście ukradł drogi alkohol ze sklepu i zaatakował gazem dwóch ochroniarzy. Nie przeszkadzało mu to, że na co dzień porusza się na wózku – bezproblemowo zdołał uciec do swojego mieszkania.
Mężczyzna na wózku inwalidzkim pojawił się w markecie w lubelskiej dzielnicy Czuby chwilę przed zamknięciem. Ochroniarze zauważyli, jak bierze on z półki butelkę whiskey, po czym próbuje wyjechać za linię kas. Oczywiście nie myślał o tym, by zapłacić za alkohol.
Ochroniarze ruszyli za nim i próbowali go zatrzymać, lecz wtedy facet wyciągnął z kieszeni gaz pieprzowy i ich obezwładnił. Po tym spokojnie wyjechał z marketu. Sprawa została zgłoszona na policję.
Funkcjonariusze szybko odnaleźli 51–latka. Był on w swoim mieszkaniu i właśnie "konsumował" swoją zdobycz. Teraz trafi do policyjnego aresztu, a za kradzież rozbójniczą grozi mu nawet 10 lat pozbawienia wolności.
10 lat za butelkę whiskey wcale nie brzmi dobrze. Chyba, że przypadkiem w markecie udało mu się znaleźć Macallan Valerio Adami – wtedy rozumiemy, bo gra była warta świeczki.