Humor

Dodał: M.I.6 w dniu 2011-04-28

zmiana nazwiska

Przychodzi facet do USC i mówi, że nazwisko chciałby zmienić, bo mu się to co ma nie podoba. Urzędnik: a jak się pan nazywa? Facet: Bezjajcew. U: To faktycznie się pan kwalifikuje do zmiany bezpłatnie. Jak się pan chce nazywać? F: Sam nie wiem... może tak jakoś z amerykańska, co? U: To mam wybrać? F: Tak. U: To ja coś wymyślę. Proszę za dwa tygodnie przyjść po odbiór dokumentów. Dwa tygodnie później facet otwiera nowy dowód i czyta swoje nowe nazwisko: Yonderbrack...