Humor

Dodał: ferguson86 w dniu 2011-09-27

haha;))

Siedzi psychiatra na dyżurze - nudno, cicho, wariaci śpią chyba.... Nagle otwierają się cicho drzwi i wpełza na kolanach człowieczek omotany w coś - w zębach, na rękach, nogach i jeszcze parę metrów tego za sobą ciągnie.... Doktor zagaduje: - O... żmijka mała do nas przyszła... Co żmijko, jak ci pomóc? Czlowieczek bulgocze coś i kiwa przecząco głową. - To może żółwik jesteś? Co? Jesteś małym żółwikiem? Czlowieczek znów kręci głową... - To może mały…