Jak zacząć przygodę z Tinderem?

Pacyfikator, bo zupełnie zmienię wasze przekonanie o aplikacjach randkowych. Myślisz, że dobrze prowadzisz swój profil, tylko to dziewczyny nie są zainteresowane? Bzdura. Spośród tych wszystkich pajaców w hawajskich koszulach, którzy biorą od was grube pieniądze za populizmy, ładne hasła i tak w zasadzie to nic konkretnego, trafiliście na diament. Dzielę się wiedzą za darmo. Zależy mi na tym, by faceci nabrali pewności siebie, cieszyli się powodzeniem u kobiet i przede wszystkim nie byli samotni. Należysz do osób, które myślą, że źle im idzie w randkowaniu lub w ogóle nie mają odwagi, by się za to zabrać? Moje słowa są kierowane właśnie do ciebie. 

Wielu mówi, że na zdjęciach, które są waszą reklamą na portalach randkowych, powinniście pokazać siebie i swoje pasje. To nieprawda, odkrywając się w ten sposób wcale nie jesteście atrakcyjni, zresztą po to macie opis, by tam kilkoma zdaniami przekonać potencjalną partnerkę, że to właśnie was powinna wybrać. Fotografie muszą być dobre, muszą także zachować nieco tajemniczości i pokazywać was nie do końca tak, jak ubieracie się na co dzień, tylko tak, jak możecie wyglądać, gdy zaprosicie ją na randkę.

Okulary przeciwsłoneczne na zdjęciu profilowym to obowiązek. Nie stawiajcie też na koszulę. Jeśli macie zakola lub inne wady związane z włosami, np. źle o nie dbacie lub nie podoba wam się wasza fryzura, pokażcie się także w kapturze. Najlepiej, jeśli zdjęcie będzie wykonane podczas obiadu na mieście. Postawcie na sushi lub inne azjatyckie specjały. Można także pójść w tzw. "Klasyka" i mieć przed sobą carbonarę – sami nie wychodźcie z inicjatywą pytania: carbonara ze śmietaną czy bez? Jeśli się wami zainteresuje, sama zapyta, a wtedy odpowiecie krótkie: "przekonasz się, jak dasz się zaprosić na wspólne gotowanie". Pierwsze zdjęcie jest najważniejsze. Na zdjęciu patrzcie w bok obiektywu, by twarz wam lekko przesunęła się w lewą bądź prawą stronę. Okulary, kaptur, wstępna przeróbka w telefonie (zmniejszcie ekspozycję i pobawcie się nieco kolorami. Cienie wyszczególnione, lecz i biel stonujcie tak, by nie było za ciemno) i gotowe. 

Na jednym zdjęciu nie możemy kończyć. Patrząc na kolejne fotografie, dziewczyna ma powoli poznawać was coraz bardziej. Odkrywajcie karty powoli, z finezją. Tutaj zdjęcie sylwetki (jeśli masz kilka kilo za dużo, to wrzuć na siebie nieco za dużą bluzę, wiem co mówię) jest obowiązkiem, więc możecie założyć czarną koszulę lub t-shirt. Najważniejsze - zero nadruków! 

Zobacz: Prawie codziennie śpi z innym facetem i jest z tego dumna! Poznajcie Anię

Sprawdzonym i według mnie najlepszym sposobem, by pokazać się z najlepszej strony, są cztery zdjęcia - może być nieco więcej, aczkolwiek zacznij od moich podstaw, by później bawić się we własne eksperymenty. Jeśli masz psa lub kota, trzecie zdjęcie ma to pokazywać. Na ostatnim podziel się fragmentem swojej pasji. Pamiętaj, że pasja ma być atrakcyjna. Nie wrzucaj pamiętników z wędkarskich wypraw, tylko pokaż jak gotujesz. Możesz pozować z jakąś książką (tylko taką, którą przeczytałeś!), bądź np. w plenerowym, plażowym barze, gdzie weźmiesz ze sobą piłkę do siatkówki. To, czy umiesz grać, jest zupełnie nieważne, w końcu zapewne i tak razem nie pójdziecie na żadne boisko. Ważne, by zrobić fantastyczne wrażenie - przecież o to chodzi!

Tutaj zaczynają się schody, na szczęście dość proste do pokonania. Tak, dziewczyny czytają opisy, a przynajmniej te, z którymi chcesz rozmawiać. Gwarantuję, że selekcja na podstawie "ładny-brzydki" występuje wyłącznie u kobiet, które same nie darzą się szacunkiem, lecz wymagają tego od ciebie, a finalnie i tak pójdą do łóżka z pierwszym, lepszym facetem poznanym na piątkowym "clubbingu".

Zapamiętaj, że nie możesz kłamać, koloryzować i cokolwiek sobie dodawać. Postaw na szczerość, lecz oprawioną w ramkę. Zacznij od ładnego, lecz krótkiego i treściwego cytatu. Z tym ci nie pomogę, ale przejrzyj kilka książek, które na pewno masz w domu, popatrz na nazwy rozdziałów i sprawdzaj te, które wydadzą ci się atrakcyjne. W dwóch-trzech pierwszych zdaniach w końcu znajdziesz coś, czym zaimponujesz rozmówczyni. 

Potem napisz, czym się interesujesz. Czytasz książki? Rzuć, że jesteś uzależniony od słów lub, że pasjonują cię historie zarówno z życia codziennego, jak te uprzednio spisane. Pobaw się w krytyka filmowego, to każdego interesuje. Najlepszą praktyką będzie założenie sobie konta np. na Filmwebie i ocenieniu wszystkich produkcji, które pamiętasz, że oglądałeś. Wystarczy szczera, dwuzdaniowa opinia i najważniejsze sceny z filmu wrócą ci do głowy i zagoszczą tam już na stałe, a ty będziesz mógł się tym popisywać.

Warto zaznaczyć, co lubisz słuchać. Tinder wystawia ci na tacy opcję wybrania najlepszej piosenki, w innych przypadkach trzeba się nieco bardziej natrudzić. Jeśli dobrze trafisz, zagwarantujesz sobie zainteresowanie u płci przeciwnej. Trzymaj się ulubionego gatunku muzycznego, lecz poszukaj czegoś niszowego, co bazuje na twoich preferencjach. Z pomocą przychodzi Spotify i playlisty generowane na podstawie tego, co lubisz. Poświęć te kilka chwil i sprawdź to, co ta platforma ci proponuje.

Jeśli jednak należysz do największych leniuchów, oto kilka gotowców: słuchasz hip-hopu? Musisz pochwalić się albumem "SANTIAGO" od Russa. Jeśli kręci cię alternatywny rock, zrób wyjątek i pójdź w bezpieczny zespół Arctic Monkeys. Popowo nie ma lepszego wyboru, niż artyści grający podobnie do The Weeknd. Wybrana przez ciebie dziewczyna zna Abela i na 80 proc. jest jego fanką, za to jeśli polecisz jej coś podobnego - zakocha się w moment. Dorabiaj też historię do artystów, których wybierasz. Poszukaj faktów o muzyku, na którego stawiasz, może trafisz na nieznane ciekawostki, wtedy nie wahaj się nimi szpanować. 

Na pierwszą falę tyle wystarczy. Zbuduj idealny profil, a druga część serii będzie poświęcona temu, w jaki sposób zagadać, by triumfować przy każdej możliwej okazji. Przede wszystkim nie spinaj się, to złota zasada. Z pewnością spodobasz się kilku dziewczynom, więc nie traktuj każdej, jako "ta jedyna", bo powiew desperacji czuć nawet przez ekran telefonu. Otwórz furtkę, lecz nie wpuszczaj natychmiast do środka. Wyczekuj, wyczekuj, wyczekuj...