Moto
Środa 19.08.2020, Konrad Klimkiewicz / fot.: new york post
Zastawił hydrant. Strażacy nie czekali na kierowcę
Strażacy po raz kolejny udowodnili, że nic nie stanie im na drodze, by wypełnić swoje obowiązki, nawet BMW Serii 5. Właściciel auta będzie mieć nauczkę na całe życie, by nie zastawiać hydrantów przeciwpożarowych.
Wezwani w środku nocy na interwencję strażacy musieli podjąć radykalne działania, żeby ugasić pożar przy Holland Avenue i E. 212 Street w Nowym Jorku. Pomiędzy palącym się budynkiem, a hydrantem przeciwpożarowym, stało BMW Serii 5. Oczywiście taka przeszkoda nie mogła uniemożliwić działania, toteż strażacy bez wahania wybili szyby w samochodzie i przeciągnęli przez środek strażacki wąż.
Sprawdź również: Najdroższy wypadek samochodowy. Straty poszły w miliony
Właściciel BMW próbował doszukać się własnej sprawiedliwości. W rozmowie z amerykańskimi mediami żalił się, że rozbicie samochodu wcale nie było konieczne, a naprawa BMW będzie go kosztować masę pieniędzy. Tłumaczył się także, że auto stało tam cztery dni, ponieważ rozładowała mu się bateria w pilocie.
Zobacz koniecznie: Pijany kierowca staranował radiowóz