Lifestyle

Poniedziałek 17.05.2021, Konrad Klimkiewicz

Za skrzydełka z KFC trafi do więzienia. Chciał oszukać sieć

Zapewne znajdzie się tu niejeden amator promocji, który starał się wykorzystywać błędy różnych nowych aplikacji w celu osiągnięcia korzyści. Oszczędzanie kilku złotych wyda się jednak niczym w porównaniu do tego, co robiła grupa studentów. Przez pół roku niemalże codziennie dostawali darmowe jedzenie z KFC poprzez skorzystanie z niedociągnięcia aplikacji. Teraz wpadli w ogromne kłopoty, które zakończą się więzieniem.

iStock-817486228.jpg
Zapewne przez pół roku studenci z Chin uznawali się za prawdziwych geniuszy, korzystając do woli z błędu aplikacji. Polegał on na tym, że w przypadku zaproszenia znajomego do jej zainstalowania, gdy ten wykonał pierwsze zamówienie, dostawał dowolny kupon za darmo. Tworzyli więc fikcyjne konta opierając je na fałszywych tożsamościach i w ten sposób otrzymywał darmowe jedzenie. 

Sprawdź także: Napiwek za udostępnioną treść. Ten serwis społecznościowy dodał nową funkcję

Zapewne sprawa nie nabrałaby takiego echa, gdyby nie fakt, że student robił to na bardzo dużą skalę. Do tego stopnia, że niektóre kupony sprzedawał znajomym w okazyjnej cenie, by zarabiać na wykorzystaniu błędu aplikacji. Przez kilka miesięcy miał oszukać KFC na kwotę ok. 116 tys. zł.

O błędzie powiedział kilku najbardziej zaufanym kolegom, którzy także wykorzystywali go na własną rękę. Ich kara będzie jednak łagodniejsza, ponieważ znacznie rzadziej z tego korzystali. 

Student został skazany na 2,5 roku więzienia i grzywnę w wysokości ok 4,5 tys. zł. Jego koledzy także trafią za kratki, ale ich wyroki wahają się w granicach 15 do 24 miesięcy. Również będą musieli zapłacić odszkodowanie, ale także będzie ono mniejsze. 

Internauci rozpoczęli protest w sieci, ponieważ twierdzą, że odpowiedzialność leży po stronie twórców aplikacji. Wielu uważa, że udostępniając wadliwą aplikację muszą liczyć się z konsekwencjami, które przebiegle wykorzystał chiński student. 

Fakt faktem, gdyby mężczyzna tak łapczywie nie korzystał ze swojego patentu, sprawa mogłaby w ogóle nie ujrzeć światła dziennego. Kilka zestawów nie uszczupliłoby w żadnym stopniu budżetu tak znanej restauracji. Co innego jednak opieranie swoich zarobków na błędach aplikacji i wyciąganiu z tego tysięcy.