Lifestyle
Niedziela 31.12.2023, CKM.PL
Turystyczna rozróba po góralsku, czyli policja załamuje ręce w mieście Sławomira
Od niedawna opłacenie hotelu w Zakopanem i posiłki Wigilijne przygotowane przez restauracje to rozwiązanie równie modne, jak czas w egzotycznym kurorcie. Polacy wydają się jednak nie doceniać momentów, jakie zyskują na rzecz wspólnych rodzinnych chwil. Przede wszystkim o naszych turystów obawia się policja w Zakopanem, która odnotowała znaczny wzrost liczby zgłoszeń. Niektóre z nich naprawdę zaskakują pomysłowością.
"Miniony weekend przyniósł wiele interwencji w restauracjach, kolejnych pijanych kierowców, a nawet fizyczny atak na policjantów. W sumie mundurowi odbyli aż 205 interwencji" – oświadcza rzecznik zakopiańskiej policji Roman Wieczorek.
Co kryje się za tą liczbą? To głównie interwencje drogowe. W sam weekend doszło do siedemnastu kolizji, a w trakcie czynności służbowych Policja zatrzymała czterech pijanych kierowców. W tym czasie rekord ustanowił mężczyzna z 2,8 promila za kółkiem.
Z rodziną najlepiej na zdjęciu i w... kartotece policyjnej. Na podium Świątecznych wykroczeń znalazły się właśnie interwencje rodzinne z liczbą 32 wezwań oraz kolejnych 16 zakłóceń porządku publicznego. Okazuje się, że niektórzy z nas czas w restauracjach zainspirowali zwyczajami chłopsko-szlacheckimi z serialu "1670" i nawet w święta nie potrafią odpuścić "Szwedom" (a tfu!).
Nie wszystkie z tych interwencji zakończyły się spokojnie. Jak raportuje zakopiańska Policja, doszło także do ataku na funkcjonariuszy na służbie. "Interweniowaliśmy również w lokalach gastronomicznych wobec agresywnych turystów. Niektóre sprawy wyjaśniane będą w toku dalszych czynności, gdyż doszło do fizycznego ataku na interweniujących policjantów" – powiedział Wieczorek.
Wymagający luksusu goście czy burzliwa natura Polaków? Wybór klienteli nie jest prosty. Nawet jeśli według lokalsów im więcej, tym lepiej, dokładnie przeciwnych tendencji życzymy zakopiańskiej policji.
