Lifestyle

Niedziela 06.08.2023, CKM.PL

Mamy to! Polacy piją coraz mniej. Nowe sondaże

Polak nie wielbłąd, pić musi. Sondaże jednak wskazują, że to powiedzenie coraz mniej do nas pasuje. Czy jesteśmy świadkami powolnego upadku alkoholizmu w naszym kraju? Niestety za wcześnie, by o tym mówić, lecz fakt faktem – odnotowaliśmy najniższy wynik sprzedaży od 9 lat. Co ciekawe, mimo spadku produkcji, płaciliśmy więcej za alkohol niż w poprzednich latach. Dlaczego? Inflacja panowie, inflacja.

woman-g1f35faa58_1280.jpg
Według danych Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy przez dwa pierwsze miesiące 2023 roku wyprodukowaliśmy w kraju ok. 112 tys. hektolitrów wódki. Tak niski wynik notowaliśmy ostatnio 9 lat temu. Z kolei według raportu firmy NielsenIQ, wartość sektora alkoholi w Polsce przekroczyła w poprzednim roku 48 mld zł. W porównaniu z 2021 r., wzrosła o 0,2 proc. Nie jest to jednak równoznaczne ze wzrostem sprzedaży, tylko jest to kwestia wzrostu cen alkoholi.

Sprawdź także: Ośmiolatek pił 4 piwa dziennie i wypalał kilkanaście papierosów. Trafił do ośrodka

"W tym roku producenci i dystrybutorzy dość szybko zmienili cenniki swoich produktów. Zakończył się czas obniżania marży oraz konkurowania jak najniższą ceną" – mówił Remigiusz Zdrojkowski z XBS PRO–LOG, czyli firmy wyspecjalizowanej w logistyce alkoholi.

"Głównymi czynnikami wzrostu były czynniki poza kontrolą przedsiębiorców: podwyżka akcyzy, a także kilkunastoprocentowa inflacja. Już poprzedni rok przyniósł 10-procentową podwyżkę akcyzy, a od 2023 r. do 2027 r. ma ona wzrastać corocznie o 5 procent"- dodał ekspert.

Wzrost cen tyczy się również popularnych "małpek", które do tej pory szczyciły się mianem najczęstszymi wyborami w naszym kraju. Dziś za to nasze seteczki zaliczyły spadek zainteresowania aż o 10 proc.

Cieszyć się mogą za to przedstawiciele branży piwowarskiej, którzy wyprodukowali w 2022 r. napoje za 21,2 mld zł, co zwiększyło się względem poprzedniego roku aż o 10,1 proc. GUS podaje jednak, że w tym roku od stycznia do maja produkcja piwa spadła o 6,1 proc. w stosunku do analogicznego okresu w 2022 r. Od początków wakacji mogło się to jednak zmienić, a raczej "wrócić do normy".

No cóż, prędzej dojechalibyśmy starą toyotą na księżyc, niż przestali całkowicie pić. Kierunek ograniczenia spożywania napojów alkoholowych jest mimo wszystko dobrym kierunkiem. Oczywiście nie zapominajmy także o tym, że browarek po pracy jest zbawieniem, tego uczucia nie da się podrobić.