Lifestyle

Piątek 01.09.2017, Tomek Makowski/ fot. instagram.com/thereallisaann/

Koniec MILF-ów. Jest dla nich nowa nazwa

MILF i „kuguarzyca” są już passe. Seksowne mamuśki od teraz chcą być nazywane zupełnie inaczej, mniej, by tak rzec, obraźliwie.


MILF, czyli „Mom I’d Like to Fuck” („mamuśka, którą chciałbym przelecieć”), to już określenie tak stare i znane, jak pierwsza część filmu „American Pie”, która ów termin rozpropagowała, i zdaje się, że nikomu z was nie trzeba go specjalnie przedstawiać.

Problem z MILF-em polega jednak na tym, że o ile w ustach facetów określenie to brzmi jak komplement dla seksownych i zadbanych kobiet w średnim wieku, o tyle same zainteresowane mogą poczuć się nim lekko dotknięte, ponieważ nacisk kładziony jest wyłącznie na ich seksualność.

Tymczasem panie określane mianem MILF-ów nie chcą być traktowane wyłącznie jako mamuśki do bzyknięcia, wobec czego postanowiły wymyślić nowe sformułowanie. Pożegnajcie więc MILF-y i kuguarzyce, a powitajcie WHIP-y. WHIP, czyli „Woman who is Hot, Intelligent and In Her Prime” („Kobieta, która jest gorąca, inteligentna i w kwiecie wieku”).

Autorką nowego określenia jest 51-letnia dziennikarka BBC Bibi Lynch, która sama jest seksowną panią w średnim wieku, i nie chciała być nazywana MILF-em, bo uważała to za sformułowanie seksistowskie.

Myślicie, że WHIP ma szanse przyjąć się na dobre?


ZOBACZ TEŻ GALERIĘ SEKSOWNEGO WHIP-a